Debiut Roberta Kubicy w DTM na razie nie jest udany. Wprawdzie Polak uzyskał 4. czas porannego treningu, ale w kwalifikacjach do sobotniego wyścigu na belgijskim torze Spa-Francorchamps był dopiero 14. Najszybszy był Holender Robin Frijns.
Frijns przejechał jedno okrążenie w czasie 2.05,625. Drugi rezultat gorszy o 0,118 s miał Szwajcar Nico Mueller, a trzeci ze stratą 0,265 był Niemiec Rene Rast. Kubica zajął przedostatnie miejsce ze stratą 2,245 s do lidera. Polski kierowca miał problemy z podsterownością samochodu. Cztery najlepsze czasy osiągnęli kierowcy jadący Audi, dopiero na piątej pozycji znalazł się fabryczny kierowca zespołu BMW Sheldon van der Linde z RPA, który był wolniejszy od Frijnsa o 0,617 s.
"Szkoda, że straciłem pozycje przez problem, ale jesteśmy tu by się uczyć" - przeczytajcie jak #Kubica podsumował kwalifikacje. Składając czasy sektorów, byłby pozycję wyżej - https://t.co/cACEMf8qkU#DTM #DTM2020 #DTMnewera #ORLEN #ORLENTeam @PKN_ORLEN @TeamORLEN pic.twitter.com/mLdEaekwCw
— Powrót Roberta (@powrotroberta) August 1, 2020
Kubica doskonale wypadł podczas porannego treningu, gdy na mokrej nawierzchni uzyskał czwarty czas w gronie szesnastu jeżdżących kierowców. W kwalifikacjach jeździło tylko piętnastu zawodników, na tor nie wyjechał bowiem prawnuk ostatniego władcy Austro-Węgier, arcyksiąże Ferdinand Zvonimir von Habsburg-Lothringen (Audi RS 5), który na treningu poważnie rozbił samochód uderzając czołowo w bandy.
Wyścig rozpocznie się o godz. 13.30. Trwa 55 minut plus jedno okrążenie. Na Spa w weekend odbędą się dwa wyścigi – po jednym w sobotę i niedzielę.