Piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce pokonali na wyjeździe macedoński zespół Vardar Skopje 33:29 (16:13) w meczu siódmej kolejki Ligi Mistrzów. Świetny mecz rozegrał Alex Dujshebaev, który zdobył 10 bramek. To piąte zwycięstwo polskiego zespołu, który nadal jest liderem grupy A.
W tym spotkaniu mogłem sporo rotować składem. "Andi" odbił znacznie więcej piłek, niż bramkarze przeciwnika. Po raz kolejny pokazał, że jest klasowym bramkarzem. Myślę, że o naszym zwycięstwie zadecydowało też to, że przez 60 minut mieliśmy bardziej "chłodne głowy" niż przeciwnik. Bardzo dobry mecz zagrał też Alex Dujshebaev. Cieszymy się z tej wygranej, która przybliża nas do zwycięstwa w grupie i do występu w Final Four
- mówił po spotkaniu z Vardarem trener Tałant Dujszebajew.
W spotkaniu 7. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Łomża Vive Kielce pokonała na wyjeździe zespół ze Skopje. Było to pierwsze spotkanie polskiej drużyny w tych prestiżowych rozgrywkach po trzytygodniowej przerwie. Do składu mistrza Polski wrócili Władysław Kulesz i Angel Fernandez Perez, którzy w ostatnich dniach przeszli zakażenie Covid-19.
Pan profesor @AlexDujshebaev. 🧐
— Łomża Vive Kielce (@kielcehandball) November 19, 2020
Jedna z dziesięciu. 🔝#gramyRAZEM #dawajDAWAJ #ehfcl pic.twitter.com/KRH1oMcEtT
Łomża Vive zanotowała słaby początek, ale podopieczni Dujszebajewa zdołali szybko złapać kontakt. Zaczęli lepiej grać w obronie, a dobre interwencje notował Andreas Wolff. Co najważniejsze, byli bardziej konkretni w ataku. W 13. minucie po golu z kontry Fernandeza Pereza był remis 7:7. Siedem minut później Łomża Vive wyszła na pierwsze prowadzenie. Mogła zrobić to wcześniej, ale dwóch dogodnych sytuacji nie wykorzystał grający z konieczności na lewym skrzydle – środkowy Michał Olejniczak. Gola na 10:9 zdobył po przebojowej akcji Alex Dujszebajew. Odpowiedział Ivan Cupic, ale kolejne dwa trafienia ponownie należały do hiszpańskiego rozgrywającego, a przy wyniku 12:10 Stewcze Aluszowski, trener gospodarzy, poprosił o czas. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa nie wykorzystali wszystkich okazji w ataku, a na przerwę schodzili prowadząc 16:13.
🛡️😎 @andi_jo_wo w swoim stylu!#gramyRAZEM #dawajDAWAJ #ehfcl pic.twitter.com/UphrkYYFMa
— Łomża Vive Kielce (@kielcehandball) November 19, 2020
Początek drugiej części przyniósł wyrównaną grę. Vardar zaczął lepiej radzić sobie w obronie. Mozolnie zbliżał się do Łomży Vive. W 42. minucie złapał kontakt po golu Lovro Joticia. Kilka sekund później w słupek trafił Kulesz, a w odpowiedzi do remisu 21:21 doprowadził Patryk Walczak. W grze mistrza Polski pojawiło się sporo chaosu. Niemoc kielczan wykorzystał Goce Georgiewski, który wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 22:21. Łomża Vive zdołała odzyskać prowadzenie po golach braci Dujshebaevóv. W dużej mierze dzięki świetnej grze starszego z nich – Alexa, kielczanie zdołali wrócić na trzybramkowe prowadzenie. W 49. minucie prowadzili 26:23.
Po raz kolejny serię kilku udanych interwencji zanotował Wolff. Osiem minut przed końcem Łomża Vive prowadziła już czterema golami - po trafieniu Nicoli Tournata było 28:24. Kielczanie nie zanotowali już żadnego przestoju i odnieśli piąte zwycięstwo w sezonie. Po pierwszej części fazy grupowej mają na swoim koncie 11 punktów i są liderem grupy A.Rewanż między tymi zespołami w Kielcach zostanie rozegrany w przyszłą środę.