Robert Lewandowski nie zwalnia tempa. „Maszyna do zdobywania goli” trafiła po raz kolejny. Drużyna polskiego snajpera, Bayern Monachium, stracił jednak punkty i tylko zremisował z „Wilkami”, w barwach których zobaczyliśmy Jakuba Błaszczykowskiego.
Bayern zagrał nieuważnie - do przerwy prowadził 2:0, ale potem zbyt łatwo roztrwonił przewagę. Tym razem Lewandowski potwierdził, że jest niezawodnym strzelcem bramek z rzutów karnych - w ten sposób pokonał bramkarza Wolfsburga już w 33. minucie. Tuż przed przerwą wynik podwyższył Arjen Robben.
W drugiej części spotkania „Wilki” się jednak odbudowały - w 56. minucie błąd popełnił bramkarz Sven Ulreich, który zastępuje kontuzjowanego Manuela Neuera. Nie zareagował on odpowiednio przy rzucie wolnym wykonywanym przez Maximiliana Arnolda. Do wyrównania strzałem głową doprowadził w 83. minucie Daniel Didavi. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2.
Grający w VfL Kuba Błaszczykowski pojawił się na boisku w drugiej połowie, więc przyczynił się do wywalczenia cennego punktu w spotkaniu z faworytem. Bawarczycy po raz drugi w tym sezonie potknęli się w Bundeslidze, wcześniej przegrali z Hoffenheim. Borussia stanie w sobotę przed szansą na powiększenie przewagi nad Bayernem do trzech punktów.