Ewa Swoboda wynikiem 7,23 zdobyła w Toruniu złoty medal halowych mistrzostw Polski w lekkiej atletyce w biegu na 60 metrów. Na tym samym dystansie najlepszą płotkarką w kraju została Pia Skrzyszowska - 7,96. W rywalizacji kulomiotów triumfował Konrad Bukowiecki - 21,32.
Swoboda wygrała rozgrywany bardzo późno - ok. godz. 22.40 - finał biegu na 60 m. Uzyskała w nim 7,23, czyli wynik słabszy niż w eliminacjach - 7,16. Nie miała jednak sobie równych. Srebro dla Aleksandry Piotrowskiej - 7,35, a brąz dla Magdaleny Stefanowicz - 7,39.
Nie mogłam się skoncentrować. Długo nas przetrzymano przed finałem. Bieg był luźny. Nie wyciągajmy wniosków przed mistrzostwami Europy w Apeldoorn po tym starcie. Tam będzie zupełnie nowe rozdanie. Forma fizyczna jest sztos. Wracam też do lepszej formy psychicznej. Był dołek, ale z niego wychodzę
- oceniła mistrzyni Polski.
Ewa Swoboda znowu 𝗡𝗔𝗝𝗟𝗘𝗣𝗦𝗭𝗔 ⚡ pic.twitter.com/gzO7nWMQy6
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 22, 2025
Pia Skrzyszowska pewnie wygrała finał rywalizacji płotkarek wynikiem 7,96, ale w eliminacjach uzyskała 7,91.
Muszę się motywować na mistrzostwa kraju, bo kilka dziewczyn zrobiło w tym roku spory postęp. To super, bo z rywalizacji zawsze są wyniki. Wybiły mnie nieco dwa falstarty w finale. Wiem jednak na co mnie stać. Jadę zarówno na halowe mistrzostwa Europy, jak i świata. Chcę w obu tych imprezach walczyć o medale
- powiedziała Skrzyszowska.
Pia Skrzyszowska wygrywa bieg na 60 metrów przez płotki!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 22, 2025
🔴📲 Oglądaj online ▶️ https://t.co/amRUvrUBPu pic.twitter.com/cqJPD9ME1p
Konrad Bukowiecki zdobył złoto mistrzostw Polski deklasując rywali. Pchnął 21,32 - najdalej od dwóch lat.
Dawno nie czułem, że moja forma rośnie z dnia na dzień. Tak właśnie jest od Copernicus Cup. W końcu jestem zdrowy, przepracowałem cały okres przygotowawczy i to daje efekty. Wiem, że ze stabilizacji na poziomie ponad 21 metrów wyjdzie w końcu strzał pod 22 metry, a może i powyżej. Zazwyczaj tak jest
- podkreślił Bukowiecki.
Dodał, że wiele zmienił w swoim podejściu do sportu - do regeneracji, do odżywiana, itd. "Tak duży jak teraz, jeszcze nie byłem. Na czczo ważę 148 kilogramów. Czuję się dobrze przygotowany siłowo, ale to jeszcze nie jest topowa forma. W domu mam wzór do naśladowania, sportowca wybitnego, więc staram się brać przykład z żony Natalii" - wskazał Bukowiecki.