Sześć polskich zespołów wystąpi w 4. światowych zawodach IAAF w sztafetach (11-12 maja), które po raz pierwszy odbędą się w Japonii - w Jokohamie. Reprezentacja Polski liczy 24 osoby. Stawką będą m.in. kwalifikacje do mistrzostw świata w katarskiej Dausze.
W Jokohamie biało-czerwoni rywalizować będą w sztafetach kobiet i mężczyzn 4x100 i 4x400 m, a także mieszanej 4x400 m. Dodatkowo zgłoszono do startu mieszany zespół w sztafecie 2x2x400 m. W tej ostatniej konkurencji odbędzie się od razu finał
Wiceprezes PZLA Tomasz Majewski przyznał, że dla polskiej reprezentacji w zawodach w Japonii najważniejsze są kwalifikacje na MŚ, które znacznie ułatwią później kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Tokio:
Jeżeli się człowiek nie łapie na mistrzostwa świata, to później szanse na igrzyska maleją. W kontekście tych obu imprez zawody w Jokohamie są dla nas bardzo ważne. To szczególnie istotne dla trzech naszych sztafet - dwóch 4x100 i męskiej 4x400, bo dziewczyny na 4x400 są tak mocne, że na pewno wywalczą kwalifikację. Reszta musi walczyć - czasami bardzo mocno, bo świat nie śpi.
Dodał, że nie miejsca na podium, a zakwalifikowanie się na MŚ wszystkich czterech sztafet byłoby dużym sukcesem. W jego ocenie realne szanse na taki awans ma też sztafeta mieszana, bo nie dochodzą w niej w zasadzie państwa, które nie byłyby mocne w rywalizacji na dystansach 4x400 pań czy panów, a w obu przypadkach Polska jest w czołówce światowej.
? W weekend czekają nas relacje telewizyjne z IAAF World Relays #Yokohama2019 ⬇️
— PZLA (@PZLANews) 10 maja 2019
?sobota – 12:25 – TVP Sport (na żywo)
?niedziela – 21:40 – TVP Sport (retransmisja)#PZLA100 #100latPZLA @PKN_ORLEN @IAAFYokohama19 @sport_tvppl pic.twitter.com/DMiIL8k3g6
Do udziału w zawodach IAAF w sztafetach zgłoszono 790 uczestników z 49 państw. Obok sztafety 2x2x400 metrów, która jest nowością, w programie 4. IAAF World Relays pojawi się również bieg 4x110 metrów przez płotki.
Majewski przyznaje, że jest raczej lekkoatletycznym konserwatystą i nie wszystkie tego rodzaju innowacje mu się podobają. Ma jednak świadomość, że "królowa sportu" musi szukać rozwiązań atrakcyjnych dla widzów. "Sztafetę płotkarską ogląda się dziwnie, ale bez wątpienia jest ona atrakcyjna w odbiorze" - przyznał dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą.
Impreza po raz pierwszy odbędzie się w Japonii. Dotychczasowe trzy edycje rozegrane zostały w Nassau na Bahamach, ale problemy z finansowaniem imprezy spowodowały, że zawody przeniesiono do Jokohamy.