Piotr Lisek zdobył brązowy medal w skoku o tyczce w Toruniu. W halowych mistrzostwach Europy bezkonkurencyjny był rekordzista świata - Armand Duplantis. Srebro dla Francuza Valentina Lavillenie.
Z awansem do finału niedzielnego konkursu skoku o tyczce nie miał problemu wielki faworyt i rekordzista świata - Armand Duplantis. Piotr Lisek żartował, że Szwed jest w tak świetnej dyspozycji przez bajeczną fryzurę. Dodawał z uśmiechem, że on także zapuszcza włosy. Z rywalizacji wycofał się natomiast jeden z kandydatów do medalu Renaud Lavillenie. Francuza wyeliminował uraz łydki, ale jak się okazało godnie w Toruniu zastąpił go jego brat - Valentin.
Lisek finał rozpoczął od bardzo pewnego pokonania poprzeczki ustawionej na wysokości 5,50 metra. Z tym zadaniem poradził sobie również drugi nasz reprezentant - Robert Sobera, który jednak niedługo później odpadł z zawodów. Lisek skoczył w pierwszej próbie 5,70, a Duplantis z olbrzymią lekkością pokonał poprzeczkę zawieszoną dziesięć centymetrów wyżej. Na 5,80 Polak miał już problem. Pokonał tą wysokość dopiero w trzeciej próbie, co jak się okazało dało mu brązowy medal.
❗️MEDAL 🇵🇱❗️#Torun2021:
— PZLA (@PZLANews) March 7, 2021
skok o tyczce
🥉 Piotr Lisek 5.80
7. Robert Sobera 5.50#Time4Torun @PKN_ORLEN pic.twitter.com/p0n4dzNXnK
Szwed przekroczył granicę sześciu metrów i został w konkursie sam zmagając się już tylko z własnym rekordem świata. Duplantis atakował wysokość 6,19 i niewiele brakowało mu do szczęścia.
Mondo Duplantis dominates the men's pole vault to take the title. Agonisingly close to a new WR but a new CR for the Swede.
— AW (@AthleticsWeekly) March 7, 2021
🥇 Mondo Duplantis 6.05 CR
🥈 Valentin Lavillenie 5.80 PB
🥉 Piotr Lisek 5.80 SB#Torun2021