Ewa Swoboda w finale musiała uznać wyższość reprezentantki Saint Lucii - Julien Alfred, która triumfowała czasem 6,98. Swoboda była wolniejsza o 0,02 sekundy. Trzecie miejsce zajęła reprezentantka Włoch Zaynab Dosso - 7,05.
Ewa Swoboda o włos od złota
Liczyłam, że wygram. Byłam na to gotowa, ale cieszę się. Srebro też jest fajne. Za mną mocne trzy biegi, ale dałam radę. Liczę, że niedosyt zmotywuje mnie do dalszej pracy. W finale za bardzo się spięłam, bo... za bardzo chciałam. Na rozgrzewce czułam, że dużo dałam z siebie w eliminacjach i półfinale. Cieszę się z rekordu Polski, no i jestem wicemistrzynią świata!
- skomentowała Swoboda przed kamerami TVP Sport.
To pierwszy medal 26-letniej polskiej sprinterki w halowych mistrzostwach świata. Dwa lata wcześniej w Belgradzie zajęła czwarte miejsce. To na razie jedyne podium dla Biało-czerwonych w Glasgow. Kolejne szanse w niedzielę.
Pia Skrzyszowska i Weronika Nagięć pobiegną na 60 m przez płotki, Norbert Kobielski wystartuje w skoku wzwyż, a Piotr Lisek i Robert Sobera w skoku o tyczce w trzecim - i ostatnim - dniu lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata w Glasgow. Do walki o medale przystąpią też sztafety 4x400 m.