Lech Poznań zremisował z Wisłą Płock 0:0 w spotkaniu 34. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. To wymarzony scenariusz dla Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok. Obie te drużyny zmierzą dziś w meczu bezpośrednim. Kto wygra, ten będzie liderem. Jeżeli będą to Wojskowi, to ich przewaga nad Kolejorzem na trzy kolejki przed końcem będzie wynosiła już cztery punkty.
10 tysięcy widzów w Płocku było świadkami widowiska, w którym nie padła żadna bramka. Dla Wisły Płock była to wielka szansa, by włączyć się do walki o podium, z kolei Lech walczył o to, by nie stracić punktów i nie dopuścić do sytuacji, w której Legia Warszawa może im odskoczyć na więcej niż trzy punkty. Ta sztuka jednak się nie udała.
Dziś o godz. 18.00 w Białymstoku mecz Jagiellonia - Legia. Jeżeli wygra Jaga, to będzie nowym liderem ekstraklasy. Remis zachowa status quo na miejscach 1-3 (czyli 1. Legia, 2. Lech, 3. Jagiellonia), z kolei wygrana Legii sprawi, że ciężko będzie odebrać warszawiakom tytuł mistrzowski, gdyż na trzy kolejki przed końcem mieliby oni już cztery punkty przewagi nad drugim Lechem i przed sobą mecze z Wisłą Płock, Górnikiem Zabrze i wspomnianym Lechem.
Sezon 2017/18 w Ekstraklasie zakończy się 20 maja.