Polscy koszykarze czwartkowym meczem z Izraelem w Gliwicach rozpoczną eliminacje mistrzostw Europy 2021. "Dobry start jest bardzo ważny" - ocenił trener biało-czerwonych Mike Taylor, oceniając że pierwszy rywal to zespół silny i doświadczony.
Na widowni Areny Gliwice zasiądzie w czwartkowy wieczór kilkanaście tysięcy kibiców. Pobity zostanie w ten sposób rekord frekwencji na oficjalnym meczu kadry, który od 2009 roku wynosi 10 100 i został ustanowiony w łódzkiej Atlas Arenie.
Czeka nas niełatwe wyzwanie, ale jestem bardzo podekscytowany możliwością gry przy tak dużej widowni. Nie myślimy o rywalach pod kątem tego, że ktoś jest faworytem. Mamy szacunek dla każdego i chcemy z każdym zagrać jak najlepiej i wygrać
– dodał selekcjoner Mike Taylor.
Biało-czerwoni trenują przed czwartkowym meczem z Izraelem w eliminacjach mistrzostw Europy
⚪️? GALERIA Z I TRENINGU W @gliwice_arena ⬇️
— KoszKadra (@KoszKadra) February 17, 2020
?https://t.co/O6fDSJCvja#KoszKadra #DawajPolska@EnergaSA #Suzuki @AerowatchPolska
fot. Wojciech Figurski/058sport.pl pic.twitter.com/so2m9SWcB0
Grupowymi przeciwnikami Polaków będą jeszcze Hiszpanie i Rumuni, a do turnieju finałowego awansują trzy najlepsze zespoły. W kadrze nie ma kontuzjowanego Mateusza Ponitki i kapitana Adama Waczyńskiego, którego Taylor nie powołał.
Najbardziej doświadczonym graczem jest 36-letni Łukasz Koszarek, mający za sobą 198 spotkań w reprezentacji. Rozgrywający biało-czerwonych przyznał:
Mistrzostwa świata, w których zajęliśmy ósme miejsce, dla nas wielką bajką. Ludzie sobie przypomnieli o koszykówce i chcemy teraz budować kolejne etapy zainteresowania dyscypliną. Entuzjazm w drużynie jest. Izrael to groźny rywal, ma kilka trików, często zmienia obronę. Może nie jest to europejski gigant, ale i każdego może zaskoczyć. Generalnie nie wyobrażamy sobie jednak, że nie awansujemy.
Zdaniem Damiana Kuliga Polacy nie potrzebują dodatkowej motywacji u progu eliminacji:
Wiemy, o co gramy. Rywale nie przyjadą na wycieczkę, ale po to, by wygrać. My zrobimy wszystko, by im to utrudnić. Mam nadzieję, że to my będziemy cię cieszyć po pierwszym meczu.
Początek czwartkowego meczu w Arenie Gliwice o godz. 18.45. W niedzielę biało-czerwoni zmierzą się w Saragossie z mistrzem świata - Hiszpanią.