Reprezentacja Polski koszykarzy kończy w sobotę swój znakomity występ w mistrzostwach świata spotkaniem z reprezentacją USA. Amerykanie mają w składzie zawodników z NBA, ale nie jest to Dream Team, a ich występ na mundialu można określić jako olbrzymie rozczarowanie. Stawką jest siódme miejsce w chińskim turnieju.
Ekipa Stanów Zjednoczonych, jedynego obok Brazylii uczestnika, wszystkich 18 finałów mistrzostwo świata, przyjechała do Chin zdobyć historyczny trzeci tytuł z rzędu. Będzie to więc dla niej przykra formalność, bo zagra o historyczne... siódme miejsce, najgorsze w historii swych występów w mistrzostwach świata.
Polacy grali z Amerykanami o punkty tylko raz. Przed 52 laty na mundialu w Urugwaju drużyna trenera Witolda Zagórskiego przegrała 61:91. Amerykanie, którzy nie przegrali meczu w wielkiej imprezie od półfinałowej przegranej z Grecją w MŚ 2006, w Chinach już dwa razy schodzili z boiska pokonani – przez Francję i Serbię.
Dla trenera Taylora to będzie wyjątkowy mecz
- Ludzie wstana w sobotę rano, zjedzą śniadanie, włączą telewizor, a tam... ?? gra z ?? - mówi Mike Taylor w wywiadzie, na który zapraszamy jeszcze dziś ?️#PolskaGotGame#DawajPolska #KoszKadra #FIBAWC @FIBAWC pic.twitter.com/K4HXzHGNfu
— KoszKadra (@KoszKadra) September 13, 2019
Koszykarze USA, mimo złych wyników, na pewno będą grali swoje. Mają niesamowite umiejętności, na każdej pozycji. Wszyscy grają w NBA, więc to będzie dla nas najcięższy mecz w całym turnieju
- zauważył Aaron Cel.
Mecz USA – Polska odbędzie się w sobotę w Pekinie o godz. 10.00. Transmisja TVP.