Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

NBA: Celtowie awansowali jako pierwsi. Boston Celtics lepsi od Brooklyn Nets

Koszykarze Boston Celtics jako pierwsi awansowali do drugiej rundy play off ligi NBA. W poniedziałek pokonali na wyjeździe Brooklyn Nets 116:112, a rywalizację do czterech zwycięstw wygrali 4-0.

fot. NBA

Przed sezonem nowojorczycy stawiani byli w wąskim gronie faworytów. Do rozgrywek przystępowali z trójką wielkich gwiazd: Kevinem Durantem, Kyrie Irvingiem i Jamesem Hardenem. Rzeczywistość z różnych powodów okazała się jednak daleka od oczekiwań. Irving stracił większą meczów z powodu niezaszczepienia się na COVID-19, a źle czujący się w drużynie Harden został oddany w lutowej wymianie do Philadelphia 76ers. W efekcie do play off przystąpili dopiero z numerem siódmym.

Boston Celtics lepsi od Brooklyn Nets

Smaczku tej rywalizacji dodawał również fakt, że Irving wcześniej był zawodnikiem Celtics. Bostończycy od początku podkreślali, że nikogo się nie boją. W ostatnim spotkaniu części zasadniczej mogli celowo przegrać i uniknąć Nets, ale wybrali inną drogę.

Rozważania o tym, na kogo lepiej trafić bawiły nas. Nie unikamy rywalizacji z żadnym przeciwnikiem. Wiemy, jaki jest nasz cel i zamierzamy go osiągnąć

- powiedział Marcus Smart, który kilka dni temu został wybrany najlepszym obrońcą sezonu.

To właśnie defensywa była kluczem do sukcesu Celtics, którzy skupili się na wyłączeniu z gry Duranta. Minionej nocy 33-latek wreszcie zagrał solidnie notując 39 punktów, ale w całej serii miał ledwie 38-procentową skuteczność rzutów z gry.

Irving natomiast zdołał błysnąć tylko w pierwszym spotkaniu, w którym zdobył 39 punktów. W poniedziałek na swoim koncie zapisał 20, co na gwiazdę nie jest imponującym wynikiem.

Wiele czynników zadecydowało o naszej porażce. Przede wszystkim rywale byli lepsi jako drużyna

- ocenił Durant.

Celtics rzeczywiście imponowali zespołowością. 29 punktów zdobył Jayson Tatum, 22 dołożył Jaylen Brown, a Smart miał 20 pkt i 11 asyst.

Para Celtics - Nets miała być najbardziej zaciętą w pierwszej rundzie, a jako jedyna zakończyła się w czterech meczach. Bostończycy na wyłonienie kolejnego rywala muszą poczekać. Będą nim albo broniący tytułu Milwaukee Bucks, albo Chicago Bulls. Aktualni mistrzowie prowadzą 3-1.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

##NBAPlayoffs #Boston Celtics #NBA

jm