Jeremy Sochan zdobył 16 punktów i miał 14 zbiórek, ale jego San Antonio Spurs przegrali we własnej hali z Chicago Bulls 124:139 w jednym z czwartkowych meczów koszykarskiej ligi NBA. Był to drugi występ reprezentanta Polski po blisko miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją i kolejny zakończony double-double.
Jeremy Sochan 5 listopada doznał urazu dłoni i musiał się poddać operacji. Informacje, jakie płynęły z jego klubu, wskazywały, że do gry wróci w połowie grudnia. Ostatnio koszykarz chwalił się, że rehabilitacja przebiega pomyślnie i zapowiadał, że jego pojawienie się na boisku to kwestia dni. Wrócił we wtorek, po opuszczeniu 13 meczów. W pojedynku z Phoenix Suns wszedł z ławki rezerwowych, spędził na parkiecie 22 minuty i uzyskał 14 punktów oraz miał 12 zbiórek.
W czwartkowym spotkaniu z "Bykami" wrócił do podstawowej piątki, pierwszy raz na pozycji środkowego. Grał przez 36 minut, najdłużej z wszystkich uczestników meczu. W tym czasie zaliczył 16 punktów i 14 zbiórek, w tym sześć w ataku. Miał też dwie asysty, przechwyt, stratę i faul. Po raz czwarty w sezonie, a 12. w karierze osiągnął tzw. double-double.
Jeremy Sochan w meczu z Bulls, w którym powrócił do pierwszej 5tki:
— Mateusz Babiarz (@matbabiarz) December 6, 2024
⏰ 36 minut
👌 16 punktów
🎯 7/14 z gry, 0/2 za trzy, 2/2 wolne
💪 14 zbiórek
🤝 2 asysty
🫱 1 przechwyt
❌ 1 strata
Drugi mecz, drugie double-double, ale Spurs odczuli brak Wemby’ego. pic.twitter.com/slKHSNAaq8
Spursm grający bez francuskiego środkowego Victora Wembanyamy, praktycznie od początku musieli gonić wynik. Już po pierwszej kwarcie zespół Sochana przegrywał różnicą 16 punktów, w drugiej i trzeciej odsłonie wzrosła ona momentami nawet do 20 "oczek". Skuteczniej od Sochana zagrali wchodzący z ławki Keldon Johnson, który uzyskał 28 pkt i Devin Vassell - 17.
Bohaterami meczu byli czarnogórski środkowy Nikola Vucevic, który zdobył 39 punktów dla gości, a także Ayo Dosunmu - przy świetnej skuteczności: 9/13 z gry, wszystkie trzy celne "trójki" i 6/6 z wolnych - dodał 27 i miał 11 asyst oraz 10 zbiórek, co przełożyło się na pierwsze w karierze tzw. triple-double.
Spurs z bilansem 11-11 zajmują 11. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej, w której prowadzą Oklahoma City Thunder (15-5). Drużyna z Chicago (10-13) jest ósma na Wschodzie, gdzie prym - jak i w całej lidze - wiodą Cleveland Cavaliers (20-3).