Zalinkowanie na Twitterze antysemickiego filmu przez Kyrie Irvinga oznaczało nie tylko czasowe odsunięcie od zespołu NBA Brooklyn Nets, ale przełoży się też na wymierne straty finansowe. Koszykarz, który przeprosił i wrócił już do drużyny, straci pieniądze z umowy sponsorskiej z firmą Nike.
Według nieoficjalnych informacji Kyrie Irving otrzymywał rocznie od Nike'a 11 milionów dolarów. Firma zrezygnowała także z przygotowania specjalnej edycji butów sygnowanych nazwiskiem koszykarza. Klub pierwotnie zawiesił zawodnika co najmniej na pięć meczów, ale gdy ten bronił swojego postępowania i nie wyrażał skruchy przedłużył karę. Publiczne przeprosiny automatycznie przywróciły Irvinga do gry.
Irving zalinkował film z 2018 roku "Hebrews to Negroes: Wake Up Black America", w którym m.in. pojawia się wątek żydowskiego spisku mającego na celu ucisk czarnoskórej społeczności. Tuż po wybuchu afery zgodził się na przekazanie pół miliona dolarów na fundusz walki z nienawiścią, ale - jak napisano w oświadczeniu klubu - nie wyrzekł się antysemityzmu, co skutkowało karą zawieszenia.
"I don't have hate in my heart for the Jewish people or anyone that identifies as a Jew. I'm not anti-Jewish or any of that... I am no one's idol, but I am a human being that wants to make impact and change."
— ClutchPoints (@ClutchPointsApp) November 19, 2022
Kyrie Irving issues an apologypic.twitter.com/ixuYmmtm2t
W moim sercu nie ma nienawiści do Żydów, dlatego przepraszam za to co uczyniłem od opublikowania wpisu
- powiedział w niedzielę 30-letni zawodnik, jeden z liderów Nets.
Irving nie po raz pierwszy budzi kontrowersje swoim zachowaniem. W styczniu 2021 roku niespodziewanie odłączył się od drużyny i opuścił kilka spotkań. W sezonie 2021/22 odmówił przyjęcia szczepionki na COVID-19 i nie mógł występować w meczach rozgrywanych m.in. w Nowym Jorku, czyli także w hali Nets, bowiem w niektórych stanach USA wymagano szczepień od wielu grup zawodowych.
Z kolei liga NBA wymagała szczepień od zawodników, trenerów i pracowników klubów, a niezaszczepionych obowiązywały ścisłe i wymagające normy postępowania zawarte w protokole bezpieczeństwa sanitarnego. Co więcej władze NBA zdecydowały się na stosowanie przepisów, także tych bardzo rygorystycznych wobec niezaszczepionych, które zostały ustanowione przez władze lokalne.