Reprezentacja Polski koszykarzy przegrała w Sosnowcu z Macedonią Płn. 71:96 w drugiej kolejce eliminacji mistrzostw Europy 2025. Biało-czerwoni, którzy kilka dni wcześniej przegrali z Litwą, jako współgospodarz Eurobasketu są pewni udziału w turnieju.
Polacy rozpoczęli piątką z kapitanem Michałem Sokołowskim (zastąpił Mateusza Ponitkę, który musiał wrócić do klubu z Belgradu), Andrzejem Plutą, Michałem Michalakiem Lukem Petraskiem i Aleksandrem Balcerowskim.
Po dwóch kwartach podopieczni trenera Igora Milicica przegrywali 38:47, a parkiet trzymając się za kolano kulejąc opuszczał Pluta. Dwa wolne Balcerowskiego, a następnie jego wsad po asyście Sokołowskiego ożywiły nadzieje blisko kompletu publiczności, który aktywnie dopingował Polaków, na zmianę sytuacji na parkiecie.
Tak się jednak nie stało. Macedończycy po akcjach z dystansu w 24. minucie prowadzili 57:42 i trener Milicic zmuszony był do wzięcia czasu. Niewiele to zmieniło, a rywale po kolejnej „trójce” uzyskali najwyższą przewagę w tej kwarcie 66:44, zaś trzecią odsłonę wygrali aż 22:12.
Polacy zerwali się do walki w ostatnich 10 minutach. Dwa razy za trzy punkty trafił Garbacz i było tylko 57:69. Straty i zła organizacja w defensywie spowodowała, że po czasie wziętym przez szkoleniowca Macedonii Płn. Aleksandara Joncevskiego, przyjezdni ponownie odskoczyli na ponad 20 pkt (81:59, 83:60).
W końcówce indywidualnymi akcjami i rzutami z dystansu popisali się Michalak i Pluta, ale to obrazu gry nie mogło zmienić. Rywale grali konsekwentnie w ataku, w defensywie pilnowali twardo lidera Sokołowskiego i mieli przewagę pod tablicami (40:33). Polacy mieli 12 asyst, przy 22 takich podaniach Macedończyków, i popełnili aż 16 strat (rywale 11). Goście trafili 11 z 28 rzutów za trzy (39 proc.), a podopieczni trenera Milicica tylko siedem z 33.
Jednym z obserwatorów meczu był prezydent FIBA Europe wybitny hiszpański koszykarz Jorge Garbajosa. Z pewnością mógł być tylko pod wrażeniem gry Macedończyków oraz publiczności, która w Sosnowcu stanęła na wysokości zadania dopingując przez całe spotkanie Polaków.