Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Iga Świątek rusza by znów zdobyć Paryż. "Jest fenomenem, gra fantastycznie" - mówi Wojciech Fibak

Wojciech Fibak dla "Niezależna.pl" ocenił losowanie polskich tenisistów przez rozpoczynającym się w niedzielę French Open. Legendarny zawodnik, który na kortach Rolanda Garrosa wygrał 25 singlowych pojedynków trzyma kciuki za Magdę Linette, Huberta Hurkacza, Kamila Majchrzaka i Łukasza Kubota, ale najwyżej ocenia szanse Igi Świątek. "Jest fenomenem, gra fantastycznie, w bardzo nowoczesny sposób" - komplementuje Fibak ubiegłoroczną triumfatorkę wielkoszlemowego turnieju.

Iga Świątek jest jedną z faworytek wielkoszlemowego French Open
Iga Świątek jest jedną z faworytek wielkoszlemowego French Open
fot. WTA

                          

Janusz Milewski: W kobiecym tenisie nie ma obecnie zdecydowanej liderki. Trudno zatem wskazać faworytkę zbliżającego się French Open.

Wojciech Fibak: Od lat mówię, że w czołówce tenisa kobiecego panuje kryzys. Ta czołówka dziś w niczym nie przypomina złotych czasów gdy panowały siostry Williams, dwie Belgijki – Clijsters, Henin, czy później Wozniacka, Szarapowa, Radwańska. To był taki beton przez który trudno się było przebić. Natomiast dziś bardzo się poprawił poziom niżej sklasyfikowanych zawodniczek, one wszystkie grają dużo lepiej.

Jak w tej sytuacji odnajduje się Iga Świątek?

Iga ma dziś dużą szansę i znakomicie ją wykorzystuje. Myślę, że ma możliwości by osiągnąć pierwsze miejsce w rankingu. Gra fantastycznie, w bardzo nowoczesny sposób. Jest fenomenem, a z drugiej strony czołówka się wykruszyła i jest - swojego rodzaju - nowe otwarcie. Najlepiej obecnie na kortach ziemnych grają moim zdaniem Iga Świątek, Ashleigh Barty i Elina Switolina. I wszystkie trzy są w jednej połówce drabinki French Open. Ta druga połówka, z będącą bez formy Naomi Osaką jest bardziej otwarta.

Losowanie było szczęśliwe dla zeszłorocznej zwyciężczyni?

Losowanie oceniam jako dość korzystne. Polka jest na pewno znakomicie przygotowana i ma świetny sztab ludzi wokół siebie. Mam nadzieję, że Iga Świątek w miarę szybko przejdzie przez pierwsze rundy, a później czeka ją ciężki pojedynek z Garbine Muguruzą, która może być bardzo groźna. To jest takie pierwsze ostrzeżenie w tej drabince, ale Hiszpanka też gra nierówno i może się zdarzyć, że nawet nie awansuje do tej fazy turnieju.

Czy los był łaskawy też dla drugiej z Polek?

Magda Linette gorzej wylosowała. Pewnie wygra z „dziką kartą” - młodą Francuzką, ale później trafia na liderkę rankingu Ashleigh Barty. Z drugiej strony wiemy, że Magda świetnie gra z gwiazdami, więc może to wcale nie było takie pechowe losowanie.

Iga Świątek w fenomenalnym stylu wygrała turniej w Rzymie. Czy możemy traktować to jako dobry prognostyk przed French Open, czy to już tylko historia?

W Rzymie były dwa turnieje. Pierwsze trzy rundy wyglądały zupełnie inaczej niż półfinał i finał Igi. Tam Świątek grała wspaniale, jak w Roland Garros w zeszłym roku. To były zupełnie dwie różne tenisistki. Wierzę, że w Paryżu zobaczymy tą Igę z fazy końcowej w Rzymie.

Iga Świątek w świetnym stylu wygrała w Rzymie. Teraz Polka będzie bronić tytułu we French Open

Wojciech Fibak, Agnieszka Radwańska i Iga Świątek to jedyni polscy tenisiści, którzy awansowali do pierwszej dziesiątki rankingu. Hubert Hurkacz w Paryżu może dołączyć do tej trójki?

Bardzo bym mu tego życzył, bo bardzo go cenię jako człowieka i tenisistę, ale może być to trudne. Sezon na kortach ziemnych nie jest optymalny dla Huberta, co zresztą zapowiadałem już po jego zwycięstwie w Miami. Mimo że wychował się na „mączce” lepsze wyniki osiąga na kortach twardych i na nich lepiej się czuje.

Losowanie drabinki dla Polaka można chyba oceniać jako dość dobre...

Losowanie nie było dla Huberta łatwe. Na papierze wydaje się, że łatwo grać z kwalifikantem, ale ci tenisiści już rozegrali kilka spotkań w Paryżu i są oswojeni z warunkami, więc to nie jest prosta pierwsza runda. Druga też nie jest łatwa, bo w niej może być Alejandro Davidovich Fokina. Hurkacz nie lubi z nim grać, dwa mecze już przegrał. Losowanie Huberta jest skomplikowane. W trzeciej rundzie ewentualnie byłby Kamil Majchrzak lub Norweg Ruud, który jest jednym z najlepiej grających w tym sezonie na kortach ziemnych zawodników. Może być nawet czarnym koniem French Open. Wierzę, że Hubert przebije się do pierwszej dziesiątki rankingu, natomiast nie sądzę że właśnie po Roland Garros.

Roger Federer po ciężkiej kontuzji wraca do gry. Szwajcarski mistrz wystąpi w Paryżu.

On gra na kortach ziemnych tylko żeby się ograć, ale w głowie ma Wimbledon. To jest jego cel. We French Open nie spodziewam się jego sukcesu, to bardziej forma przygotowania przed startem w Wimbledonie.

W turnieju męskim chyba łatwiej wskazać faworytów niż w kobiecym?

Patrząc na losowanie typuje następujące pary półfinałowe: Nadal – Djokovic i Zverev – Tsitsipas.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Wojciech Fibak #Hubert Hurkacz #Iga Świątek #tenis #French Open #Roland Garros

Janusz Milewski