Polska tenisistka Iga Świątek awansowała do finału French Open. Styl, w jakim wygrywała dotychczasowe mecze, robi wrażenie na mediach i obserwatorach z całego świata. - Iga Świątek jest jak żywioł i mimo małego doświadczenia demoluje przeciwniczki we French Open – ocenił amerykański dziennik "New York Times".
Iga Świątek potrzebowała 70 minut, by odnieść zwycięstwo w półfinale wielkoszlemowego French Open z Nadią Podoroską. Rewelacyjna nastolatka z Polski zachwyciła obserwatorów tenisa na całym świecie. Nad jej grą zachwycają się media, m.in. "New York Times". Amerykański dziennik nie szczędził pochwał polskiej tenisistce.
Po półfinałowych zwycięstwach Świątek i Kenin "NYT" porównał drogę do finału 19-letniej Polki i urodzonej w Moskwie 21-letniej Amerykanki. "Od kiedy obie przegrały w pierwszej rundzie w Rzymie, w ich jedynym sprawdzianie na kortach ziemnych przed French Open, Kenin i Świątek przeszły radykalnie różne drogi do swojego nieoczekiwanego sobotniego finału" – analizuje nowojorska gazeta.
- Kenin - zwyciężczyni tegorocznego Australian Open - musiała się szarpać oraz gimnastykować, by uniknąć porażki
- nawiązał "NYT" do czterech spotkań Amerykanki, które rozstrzygnęła w trzech setach.
Polka spędziła na korcie dużo mniej czasu.
- Była jak żywioł, zdobywając punkty, budując przewagę i demolując przeciwniczki bez utraty seta czy więcej niż pięciu gemów w każdym z meczów
- chwalił Świątek dziennik. Jak dodano, nie było zawodniczki, która "była blisko znalezienia sposobu na jej grę".
"NYT" odnotował także, że pierwsza Polka w finale turnieju na kortach im. Rolanda Garossa od 1939 roku ma małe doświadczenie. Zaznaczył jednak, że mimo iż tegoroczny French Open obfituje w niespodzianki, to "trudno nazwać finał Świątek - Kenin przypadkowym".
- Na grę Świątek nie było oporu, ale Kenin już pokazała, że jest tenisistką z najwyższej półki, zdobywając swój pierwszy poważny tytuł w Australian Open
- napisał "NYT" i przypomniał, że w Melbourne na początku roku Amerykanka pokonała m.in. miejscową bohaterkę i liderkę rankingu światowego Ashleigh Barty oraz Hiszpankę Garbine Muguruzę.
Do tej pory we French Open - jak relacjonuje "NYT" - "wydaje się, że wszystko układało się pod Świątek". Jednak Kenin - według gazety - "nie należy do tych, które spokojnie schodzą z drogi". Styl Amerykanki na korcie porównuje do koszykarskiego rozgrywającego, który "chce piłkę, żeby decydować o tym, co dzieje się na parkiecie".
Świątek i Kenin spotkały się już raz w rywalizacji na tenisowym korcie. Było to w juniorskiej odsłonie French Open w 2016 roku. "Od tego czasu obie przeszły długą drogę, ale w szybkim tempie" – zauważyła gazeta.
O wielkim sukcesie Igi Świątek rozpisywały się także media argentyńskie. W ojczyźnie Nadii Podoroskiej - ostatniej rywalki Polki - dziennikarze zgodnie uważają, że Iga Świątek zasłużenie wygrała półfinał i awansowała do finału turnieju French Open. Wskazują, że 19-letnia Polka całkowicie przyćmiła starszą o cztery lata rywalkę.