10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Hurkacz pokonał Schwartzmana, ale Polska przegrała z Argentyną w ATP Cup

Na nic zdało się zwycięstwo Huberta Hurkacza z 14. rakietą świata - Diego Schwartzmanem. Polscy tenisiści od porażki w Sydney z Argentyńczykami 1:2 rozpoczęli udział w pierwszej edycji rozgrywanego w Australii turnieju drużynowego ATP Cup.

facebook.com/huberthurkacz.official

W pierwszym pojedynku Kamil Majchrzak przegrał z Guido Pellą 2:6, 6:2, 2:6. Sklasyfikowany na 101. miejscu w świecie Polak plasującemu się o 76 lokat przeciwnikowi wyżej ustępował przede wszystkim skutecznością serwisu. Obaj popełnili co prawda po trzy podwójne błędy, ale Argentyńczyk posłał dziewięć asów, a podopieczny trenera Tomasza Iwańskiego trzy.

Majchrzak już w pierwszym secie trzykrotnie stracił własne podanie. W drugim potrafił jednak wykorzystać kryzys i dekoncentrację Pelli pewnie wygrywając partię 6:2. W decydującej wyrównana walka trwała do stanu 2:2. Później Polak przegrał dwa gemy przy własnym serwisie, choć oba były długie i zacięte. Spotkanie trwało dwie godziny i cztery minuty.

Zagrałem świetny mecz. Dobrze serwowałem, nie było dla mnie straconych piłek. Tylko drugi set był nieco gorszy, ale czułem się wtedy zmęczony upałem. Na szczęście kryzys szybko minął i odzyskałem wigor

- skomentował pojedynek Pella.

Hubert Hurkacz wygrał pojedynek z 14. rakietą świata - Diego Schwartzmanem

Później na korcie pojawiły się pierwsze rakiety obu zespołów - 37. w klasyfikacji tenisistów Hubert Hurkacz i 14. Diego Schwartzman.

Początek należał do Latynosa, który już w gemie otwarcia przełamał podanie Polaka. Ta przewaga pozwoliła mu kontrolować przebieg pierwszej partii, którą wygrał 6:4, a Hurkacz nie miał w niej ani jednego breaka.

W drugim secie trzykrotny ćwierćfinalista imprez wielkoszlemowych nie miał nic do powiedzenia w starciu z agresywnie grającym i świetnie serwisującym Hurkaczem. W tej części meczu Polak posłał siedem ze swoich 18 asów. Szybko odskoczył na 3:0, a przypieczętował sukces drugim przełamaniem na 6:2.

W decydującym secie przełomowy okazał się czwarty gem. Hurkacz wygrał go przy podaniu rywala i wyszedł na prowadzenie 3:1. Później kontrolował wydarzenia na korcie. Grał pewnie, lepiej prezentował się pod względem fizycznym i zwyciężył 6:3, wykorzystując pierwszego meczbola.

Decydujące okazało się deblowe starcie Hurkacza i Kubota z Argentyńczykami

O losach meczu decydował debel. Kapitan biało-czerwonych Marcin Matkowski desygnował do gry Hurkacza i Łukasza Kubota, którzy w perspektywie igrzysk w Tokio mają częściej występować wspólnie.

Polska para, oparta na szóstym w klasyfikacji deblistów Kubocie, nie sprostała jednak bardziej zgranym i specjalizującym się w grze podwójnej Maximo Gonzalezowi i Andresowi Molteni. Polacy przegrali 2:6, 4:6. Biało-czerwoni ani razu nie przełamali serwisu rywali, ci zaś uczynili to trzykrotnie.

W poniedziałek biało-czerwoni spotkali się z Chorwatami, a w środę z Austriakami. Do ćwierćfinałów awansują zwycięzcy grup oraz dwie drużyny z najlepszym bilansem spośród tych, które zajmą drugie miejsce.

Turniej w Australii, choć ma charakter rywalizacji zespołów narodowych, daje poszczególnym zawodnikom możliwość zdobycia punktów do rankingu i wywalczenia atrakcyjnych premii. W puli nagród jest łącznie 15 milionów dolarów amerykańskich. Zawody potrwają do 12 stycznia i zakończą się na tydzień przed wielkoszlemowym Australian Open w Melbourne.

Polska - Argentyna 1:2

Kamil Majchrzak - Guido Pella 2:6, 6:2, 2:6
Hubert Hurkacz - Diego Schwartzman 4:6, 6:2, 6:3
Łukasz Kubot, Hurkacz - Maximo Gonzalez, Andres Molteni 2:6, 4:6

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#ATP Cup #tenis #Łukasz Kubot #Kamil Majchrzak #Hubert Hurkacz

redakcja