Zdaniem szwedzkich mediów w środowym meczu o wszystko na Euro 2020 to nie Robert Lewandowski będzie największym zagrożeniem dla ich drużyny. Trzy Korony obawiają się najmłodszego piłkarza, który wystąpił na mistrzostwach Europy - Kacpra Kozłowskiego z Pogoni Szczecin.
Kacper Kozłowski w sobotę zapisał się na kartach historii piłkarskich mistrzostw Europy, a według szwedzkich mediów, może być polską "tajną bronią" w środowym meczu. Polacy o 18 w Sankt Petersburgu muszą wygrać, by awansować do 1/8 finału Euro 2020.
Ten 17-letni piłkarz już stał się rekordzistą jako najmłodszy w historii uczestnik rozgrywek o mistrzostwo Europy, lecz najgorsze dla nas jest to, że nikt o nim nic nie wie. Poza tym, iż gra w Pogoni Szczecin. Cały czas biega, widać, że świetnie rozumie piłkę i nie ma najmniejszego respektu dla przeciwników
- napisał dziennik ”Expressen”. Dziennikarze dodają:
To on jest nieoczekiwaną bronią Polaków, ponieważ to co pokazał w zremisowanym 1:1 meczu z Hiszpanią po prostu było imponujące. Nic dziwnego, że już jest nazywany ”polskim Pogbą” - na co w dodatku zasługuje.
Zdaniem szwedzkich mediów portugalski selekcjoner biało-czerwonych Paolo Sousa już wie jak wygrać ze Szwecją i to ”oszlifowany w Sewilli”, gdzie Polska grała z Hiszpanią, Kozłowski może być kluczowym zawodnikiem w tym meczu.
”Expressen” napisał też, że polski piłkarz numer jeden, Robert Lewandowski jest maszyną do strzelania goli w swoim Bayernie Monachium, ale przed meczem z Hiszpanią miał aż 11 turniejowych meczów bez bramki.
Teraz jednak ta ikona polskiego futbolu i najlepszy piłkarz świata po wspaniałym trafieniu do hiszpańskiej bramki obudził się i możemy się teraz tylko bać jego żądzy krwi, której właśnie posmakował, a z Kozłowskim u boku możemy spodziewać się w środę horroru.
Po meczu z Hiszpanią szwedzkie gazety napisały: ”skazani na pożarcie, lecz rozwścieczeni Polacy obnażyli swoje kły i właściwie zjedli przeciwnika, ale teraz to my możemy stać się ich posiłkiem”.