Siatkarze Jastrzębskiego Węgla pokonali we własnej hali holenderski zespół Draisma Dynamo Apeldoorn 3:0 (25:20, 25:16, 25:17) w ostatnim meczu turnieju eliminacyjnego Ligi Mistrzów i awansowali do kolejnej fazy kwalifikacji.
Jastrzębianie rozpoczęli udział w turnieju grupy C od wtorkowego zwycięstwa nad Stroitielem Mińsk 3:0. W środę ekipa z Holandii wygrała z białoruską też 3:0 i o awansie decydował ostatni mecz imprezy.
W wyjściowym składzie jastrzębian znalazł się tym razem fiński rozgrywający Eemi Tervaportti, który zastąpił Niemca Lukasa Kampę. Gospodarze w pierwszym secie wypracowali kilkupunktową przewagę i utrzymali ją do końca. Nie pomogły rywalom dwie przerwy, o jakie poprosił ich szkoleniowca Redbad Strikwerda.
Początek drugiej partii zwiastował większe emocje, bowiem drużyna z Holandii prowadziła 6:4 i 8:6. Zespół trenera Luke'a Reynoldsa szybko odrobił straty i wyszedł na prowadzenie, które sukcesywnie rosło. Wydarzeniem był debiut 15-letniego adepta klubowej Akademii Talentów Maksymiliana Graniecznego. Drugi libero jest najmłodszym zawodnikiem Jastrzębskiego Węgla, jaki zagrał w oficjalnym meczu.
Jastrzębianie dominowali także w trzecim secie, którego wygrali równie wysoko, do 17. Gromkimi brawami nagrodzone zostały udane zagrania Graniecznego, a potem kibice mogli się cieszyć z awansu.
Śląska drużyna w drugiej rundzie zagra w październiku z węgierskim Fino Kaposvar i rumuńskim C.S.M. Arcada Galati.
W poprzednim sezonie Jastrzębski wygrał grupę, pokonując m.in. dwa razy rosyjski Zenit Kazań. Miał w ćwierćfinale spotkać się z włoskim Itasem Trentino, ale rywalizacja najpierw została wstrzymana, a później zakończona. Teraz jastrzębianie musieli zacząć rywalizację od kwalifikacji. Początkowo każdy klub miał być gospodarzem jednego turnieju, ostatecznie odbył się tylko jeden – w Polsce. W eliminacjach zagrało łącznie 18 drużyn, z czego sześć awansowało do drugiej rundy. W niej rozegrane zostaną dwa turnieje, których zwycięzcy uzyskają awans do fazy grupowej.