Jan-Krzysztof Duda pokonał najlepszego szachistę Afryki w historii - Egipcjanina Bassema Amina w meczu reprezentacji Europy z „Resztą świata” w 10. rundzie Pucharu Narodów online. Występ Polaka w turnieju był bardzo udany. Wygrał trzy partie, dwie zremisował, przegrał tylko raz. "Potrafi wygrywać z każdym, a w grze tempem przyspieszonym jest po prostu "bestią” - ocenił Dudę czterokrotny mistrz Polski Mateusz Bartel.
Wygrana w dziewiątej rundzie z USA dała Europie awans na drugie miejsce z przewagą punktu nad rywalami. W ostatniej trzeba było utrzymać tę przewagę, ale się nie udało. Amerykanie zwyciężyli pewnych już pierwszego miejsca Chińczyków 2,5:1,5. W tej sytuacji drużyna Starego Kontynentu musiała także pokonać „Resztę świata”, z którą w piątej rundzie, bez Dudy w składzie, wygrała 2,5:1,5. Decydująca rozgrywka zakończyła się remisem 2:2. Oznacza to, że w niedzielnym finale USA zagra z Chinami.
Najlepszy polski arcymistrz 22-letni Duda został wystawiony przez kapitana drużyny byłego mistrza świata Garriego Kasparowa na trzeciej szachownicy. Zmierzył się białymi z najlepszym szachistą Afryki w historii, 31-letnim Aminem.
Duda był mocnym punktem reprezentacji Europy. W szachach szybkich Polak jest jak "bestia"
Go Team Europe !! 😁😁😁@Vachier_Lagrave, @anishgiri @LevAronian, @Kasparov63, Anna Muzychuk, Nana Dzagnidze, Jan Krzysztof Duda and Garry Kasparov 🤩@FIDE_chess @chesscom #nationscup pic.twitter.com/z6kkxciDJL
— Aneet Arulanantham (@aneet_chess2000) May 5, 2020
Jako ostatni w zespole kończył partię, zwyciężył po 53 posunięciach, ale tylko uratował remis, gdyż swój pojedynek z Irańczykiem Alirezą Firouzją przegrał tym razem Ormianin Lewon Aronian, a na pierwszej i czwartej szachownicy padły remisy.
Było to trzecie zwycięstwo Polaka w Pucharze Świata, przy dwóch remisach i jednej porażce. W całym turnieju uzyskał cztery punkty w sześciu partiach.
Występ Dudy trzeba ocenić jako bardzo udany. Najsłabszy w drużynie był jego zmiennik Anish Giri, który mógł grać mniej. Myślę, że Janek z tych paru partii, w których wystąpił Holender, uzyskałby więcej punktów. Wydaje mi się, że jego potencjał nie do końca został wykorzystany, bo wiemy, że w internetowych rozgrywkach w tempie przyspieszonym radzi sobie znakomicie. Nie zdziwiłbym się, gdyby grał wszystkie dziesięć partii i zrobiłby najlepszy wynik z zespołu. Poradziłby sobie nawet na pierwszej szachownicy, bo potrafi wygrywać z każdym, a w grze tempem przyspieszonym jest po prostu "bestią”
– ocenił komentujący niedzielne partie w internecie arcymistrz Mateusz Bartel, czterokrotny mistrz Polski (2006, 2010-2012).