Po upadku Rzeźniczak szybko się pozbierał, ale ból narastał i piłkarz musiał zakończyć trening przed czasem. Legionista, wraz z doktorem Maciejem Tabiszewskim, odwiedzili szpital w Benidormie, a prześwietlenie wykazało złamanie w dłoni.
Sam piłkarz tryska jednak optymizmem. - Środa, czwartek już działam na siłowni. Będę jeździł na rowerku rehabilitacyjnym i robił to, co będzie możliwe. Nic mnie nie powstrzyma - mówi. - Mam złamane dwie kości śródręcza, są to złamania z niewielkim przemieszczeniem - wyjawił na Twitterze
Reklama
Mimo urazu Rzeźniczak ma pojechać z drużyną na drugi obóz zimowy, który zaplanowano na 24 stycznia w hiszpańskiej La Mandze. Na mecze z Ajaksem i początek ligi powinien być już do dyspozycji Jacka Magiery. Tabiszewski przyznał na Twitterze, że piłkarz szybko wróci do pełnej sprawności.
To nie pierwsza kontuzja dłoni w zespole „Wojskowych”. W listopadzie kość śródręcza w meczu z Cracovią złamał Nemanja Nikolić, który jednak już po dwóch wrócił do gry. W grudniu palec u ręki złamał natomiast Michał Kopczyński.