Grupa wybranych 209 rosyjskich kibiców dotarła na mecz Rosja-Anglia czarterowym lotem z Moskwy. Samolot linii Royal Airlines został zorganizowany przez... Rossijskij Futbolnyj Sojuz, rosyjski odpowiednik PZPN. Czy wśród owych wybrańców było 150 "dobrze wyszkolonych" bandytów, o których mówiły rosyjskie władze?
Zdecydowana większość rosyjskich kibiców, w liczbie ok. 12 tys., dostała się do Marsylii pociągiem. W porcie lotniczym położonym niedaleko tego miasta nie lądują bowiem żadne samoloty z Moskwy.
Fani z Rosji lecieli więc przeważnie do innych francuskich miast, a stamtąd ruszali koleją do Marsylii, gdzie ich drużyna grała z Anglią.
Ale - jak można sprawdzić na stronie linii Royar Airlines
- specjalna grupa 209 kibiców dotarła do Marsylii czarterowym lotem z Moskwy, zorganizowanym przez... Rossijskij Futbolnyj Sojuz, rosyjski odpowiednik PZPN. Na czele tego związku stoi wywodzący się z Petersburga
Witalij Mutko, zaufany człowiek Władimira Putina. Mutko jest jednocześnie także ministrem sportu.
Jak sprawdził portal Niezalezna.pl
- linia Royal Airlines ma już zaplanowany lot powrotny dla 209-osobowej grupy wybranych fanów. Mają oni wrócić 21 czerwca, "po zakończeniu rywalizacji". Czyżby więc organizator lotu - Rossijskij Futbolnyj Sojuz - zakładał, że rosyjska drużyna nie wyjdzie z grupy? I dlaczego 209 fanów dotarło wygodnie do Marsylii samolotem dzięki wsparciu rosyjskiego ministra sportu, skoro inni kibice musieli sami organizować sobie wyjazd?
Przypomnijmy:
wczoraj francuscy prokuratorzy ujawnili, że za przemocą w Marsylii, gdzie Rosja grała z Anglią na Euro 2016, stała grupa przynajmniej 150 "dobrze przeszkolonych" rosyjskich chuliganów. Byli oni "dobrze przygotowani do ultra-szybkich, bardzo brutalnych działań" - powiedział marsylski prokurator Brice Robin. Jego zdaniem Rosjanie byli "niezwykle radykalni" w przemocy.
W bijatykach w Marsylii, sprowokowanych przez Rosjan, rannych zostało co najmniej 35 osób, w tym część bardzo ciężko. Większość z nich to Anglicy. Rosjanie atakowali nawet rodziny z dziećmi. Część napadniętych osaczano i masakrowano.
Rosjanie wywołali także popłoch na stadionie, podczas samego meczu Anglia-Rosja. Pod koniec spotkania ruszyli na angielskich fanów, spychając ich do barierek i rzucając w nich przedmiotami.
O mały włos nie doszło do wybuchu paniki i tragedii. UEFA wszczęła już postępowanie dyscyplinarne przeciwko rosyjskiej federacji futbolowej, zarzucając Rosjanom wywoływanie przez ich kibiców niepokojów, rasizm i nielegalne odpalanie rac na stadionie.
Jak już pisaliśmy -
z ustaleń dziennika "Daily Mail" wynika, że Rosjanie szykują się do prowokacji wobec polskich kibiców, prawdopodobnie podczas meczu Polski z Ukrainą. Rosyjscy chuligani zapowiadali w rozmowie z brytyjskim dziennikarzem, że najbardziej chcą uderzyć w Polaków, Szwedów i Chorwatów. A w starciu z - jak to ujęli - "polskimi dziwkami" mają im rzekomo pomóc "ukraińscy bracia".
W internecie pojawiają się już memy dotyczące rosyjskich "tituszek":
Źródło: royalflight.ru,niezalezna.pl
#chuligani #Marsylia #Rosja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg