Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

​Dzięki Lidze Mistrzów odjechali rywalom

Legia Warszawa po raz szósty z rzędu wygrała ranking Deloitte, notując najwyższe przychody w Ekstraklasie.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Legia Warszawa po raz szósty z rzędu wygrała ranking Deloitte, notując najwyższe przychody w Ekstraklasie. W 2016 roku mistrzowie Polski odjechali rywalom, a było to możliwe dzięki grze w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Legia osiągnęła lepszy wynik niż 11 innych klubów łącznie!

Awans do Champions League miał zbawienny wpływ na strukturę przychodów w Legii, choć ranking Deloitte nie uwzględnia jednego, bardzo istotnego czynnika wpływającego na budżety klubów, a więc przychodów z transferów. Analitycy zbadali jedynie przychody sportowe, biorąc pod uwagę dzień meczowy, a więc wpływy ze sprzedaży biletów czy karnetów; wpływy z transmisji telewizyjnych z meczów krajowych i pucharowych, a także przychody komercyjne np. umowy sponsorskie, sprzedaż pamiątek czy reklam.

W 2016 roku łączne przychody Legii przekroczyły 207 mln złotych! Dzięki awansowi do LM Wojskowi zanotowali wzrost przychodów w porównaniu do 2015 r. o 92 procent. Tym samym Legia została pierwszym w historii Ekstraklasy klubem, który przekroczył nie tylko barierę 100, ale i 200 mln zł. Biednie na tym tle wyglądają najgroźniejsi rywale mistrza Polski - łączne przychody Lecha osiągnęły wartość 55,08 mln zł, a Kolejorz zaliczył spadek przekraczający 20 mln zł. Wszystko przez to, że klub z Wielkopolski nie zagrał w minionym roku w europejskich pucharach. Przychody Lechii to 41,52 mln, a Jagiellonii zaledwie 15,41 mln zł.

- Wyniki tegorocznego raportu Deloitte pokazują, jak udział w rozgrywkach LM wpływa na przychody klubu i dlaczego awans do UCL powinien być naszym celem. Dzięki nim klub wskoczył na zupełnie nowy poziom - podkreśla Łukasz Sekuła, od niedawna członek zarządu Legii. - Nasz budżet bazowy dodaje, że co roku będziemy grać co najmniej w fazie grupowej Ligi Europy. Wszystko co uda nam się ugrać powyżej, będzie fantastycznym plusem. Dobra postawa innych polskich drużyn w pucharach wpływa na wartość całej ligi - dodaje. - Jesteśmy bardzo zadowoleni i zaszczyceni tym, że Legia po raz kolejny została niekwestionowanym liderem rankingu Deloitte. Nadchodzące miesiące będą dla nas wyzwaniem, zarówno pod względem sportowym, ale też organizacyjnym i biznesowym. Jak co roku naszym priorytetem jest oczywiście wygranie ligi, ale w pierwszej części sezonu skoncentrujemy się na powtórzeniu sukcesu z ubiegłego roku i awansowaniu do fazy grupowej Champions League - mówi prezes stołecznego klubu Dariusz Mioduski.


Legia dominuje w rankingu Deloitte już od 2011 roku. Jeszcze rok temu osiągnęła przychody w wysokości 108,1 mln zł, na co składały się przychody z dnia meczowego (31,1 mln), transmisje (34,8) i przychody komercyjne (42,1). Awans do LM znacząco zmienił strukturę przychodów - aż 55 procent to przychody z transmisji (114,8 mln), kolejne 26% to działalność komercyjna (53,1 mln), a 19% zyski z dnia meczowego (39,6 mln). W tej ostatniej kategorii można było ugrać jeszcze więcej, pamiętajmy jednak, że Legia zagrała z Realem Madryt przy pustych trybunach. UEFA zamknęła wówczas stadion przy Łazienkowskiej za wybryki chuligańskie.

Wojskowi zostali także samodzielnym liderem minionego sezonu pod kątem stadionowej frekwencji. Na Legię przychodziło średnio 20,5 tysięcy kibiców na mecz. Stadion przy Łazienkowskiej wypełniał się średnio w 66 procentach, a wysoka frekwencja spowodowana była niewątpliwie sukcesami sportowymi drużyny. W sezonie 2016/17 stołeczni sięgnęli po mistrzostwo Polski i dobrze prezentowali się na arenie europejskiej. Drugi w tej klasyfikacji Lech zanotował frekwencję w granicach 19,6 tys., a trzecia Lechia - 17,3 tys.

Legia umiejętnie zarządzała też poziomem wynagrodzeń. Ich optymalny poziom w stosunku do przychodów powinien wynosić 60% - w Legii było to 47%.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#raport Deloitte #Liga Mistrzów #Legia Warszawa #Legia

Małgorzata Chłopaś