- To są te dziedzictwa komunizmu, czyli mentalność postkolonialna, atomizacja społeczeństwa, niski poziom zaufania i złamanie charakterów, które przekładało się na skłonność do zakulisowych działań - mówił Andrzej Zybertowicz w Rozmowie Poranka, w Polskim Radiu 24, komentując m.in. zawieszenie profesora Nalaskowskiego.
Gościem dzisiejszej audycji Doroty Kani był socjolog i doradca prezydenta Andrzeja Dudy Andrzej Zybertowicz.
Rektor Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika prof. Andrzej Tretyn postanowił kilka dni temu zawiesić w obowiązkach nauczyciela akademickiego prof. Aleksandra Nalaskowskiego z powodu jego krytycznego wobec ideologii LGBT felietonu.
Prowadząca pytała prezydenckiego doradcę m.in. o neomarksizm, który jest obecny w naszym życiu społecznym i jak się wydaje mógł stanowić tło dla działań władz toruńskiej uczelni.
Andrzej Zybertowicz podkreślił, że powinny zostać wypracowane konkretne standardy na uczelniach i "nie powinno być tak, jak zrobiono na UMK".
Profesor wskazał też na pewien kontekst historyczno - kulturowy sprzyjający takim zjawiskom. Podkreślał, że ok. miliona Polaków „przeszło przez sieci agenturalne PRL-u” i problem ten nie został dotychczas przebadany, nie ustalono „jak to wpłynęło na mentalność i psychikę narodu?”
"To są te dziedzictwa [komunizmu – red.], czyli mentalność postkolonialna, atomizacja społeczeństwa, niski poziom zaufania i złamanie charakterów, które przekładało się na skłonność do zakulisowych działań.
Ja bym wolał scharakteryzować neomarksizm, który moim zdaniem jest rzeczywistym trendem, ale żeby zrozumieć na czym polega neomarksizm, to trzeba zdefiniować marksizm"
- mówił Zybertowicz.
"Jeśli marksizm był wizją przebudowy ładu społecznego, poprzez głęboką zmianę ekonomiczną stosunków własnościowych, poprzez likwidację właścicieli środków produkcji, to neomarksizm jest wyciągnięciem wniosków z klęski tamtego projektu i powiedzenie „nie”, nie będziemy ludzi wyzwalali ekonomicznie, będziemy ludzi wyzwalali kulturowo"
- dodał.
Andrzej Zybertowicz analizował także wpływ ideologii neomarksistowskiej na młode pokolenie Polaków.
"Wyzwólmy ich od tradycji, od religii, od rodziny, od narodu. I w momencie, gdy młody człowiek, który zaczyna wierzyć w to, że on ma odwrócić się od swojej tradycji, od religii swoich rodziców, od swoich rodziców, od szkoły, która też jest tradycjonalna, od autorytetów klasycznych, staje się kim? Łupem wielkich korporacji i ich narracji, niewyposażonym w żadne kulturowe, antywirusowe narzędzia, które chroniłyby go przed byciem ofiara manipulacji"
- wskazał naukowiec.
Zdaniem profesora, nie jest przypadkiem, że wielkie korporacje, w tym wielkie korporacje technologiczne, jak Apple, jak Google, popierają ruchy typu LGBT.
"To jest wychowywanie konsumentów dla nich, którzy są kompletnie bezradni intelektualnie, pozbawieni suwerenności intelektualnej. Suwerenność intelektualna może być zakotwiczona tylko w wielkiej tradycji, która wykazała kulturowo swoją żywotność, która mówi, co jest dobre, co jest złe, co jest rzeczywiste, co jest nierzeczywiste"
- podkreślił Andrzej Zybertowicz.