To nieprawdopodobne, że w takiej chwili niektórzy są skłonni zrobić coś takiego! Warszawska policja poinformowała o makabrycznym telefonie, jakiego autorem był... 72-letni mężczyzna. Dzwoniąc do Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie, groził odebraniem życia prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie.
O tym, że takie zdarzenie miało miejsce, policja poinformowała wieczorem na Twitterze. Zdradzono też szczegóły. Okazuje się, że senior groził prezydentowi Polski.
Zatrzymaliśmy 72-letniego mieszkańca Warszawy, który dzisiaj po południu zadzwonił do WCPR i groził Prezydentowi, tłumacząc „zginął Adamowicz, a jutro może zginąć Andrzej Duda".
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 14 stycznia 2019
Dyżurny Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie zgłosił podejrzany telefon policji.Takie zgłoszenie uruchomiło natychmiastowe działania. Policjanci szybko ustalili dane "żartownisia" i zatrzymali go.
Po otrzymaniu informacji Policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI szybko ustalili miejsce zamieszkania osoby. Zabezpieczono telefon, z którego wykonano połączenie. Zatrzymany jeszcze dzisiaj trafi do policyjnego aresztu. O wszystkim poinformowano prokuraturę.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 14 stycznia 2019
Podobnie o szczegółach tej sprawy mówi przedstawiciel Komendy Głównej Policji.
"Mężczyzna zadzwonił do Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie i groził prezydentowi, tłumacząc: zginął Adamowicz, a jutro może zginąć Andrzej Duda"
- powiedział mł. insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji.
Na takie zachowanie po prostu brak słów...
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu dziś po południu. Trafił tam wczoraj wieczorem po ataku nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy; jego stan był bardzo poważny, przeszedł kilkugodzinną operację.