Poseł Piotr Kaleta w programie "Minęła Dwudziesta" na antenie TVP Info stwierdził, że decyzja Sądu Najwyższego o zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o SN, określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku jest uwarunkowana politycznie.
Stajemy w sytuacji, że zbliżają się wybory samorządowe, a totalnej opozycji skończyło się paliwo. Nie ma nic lepszego nic podgrzać atmosferę, a sędziowie Sądu Najwyższego wpisują się w tą scenerię polityczną po to, by spróbować wzniecić protesty, które zgasły.
Kaleta uważa, że może to się nawet skończyć kolejnymi protestami "w obronie sądownictwa". Platforma Obywatelska i Nowoczesna może robić wszystko, by wyprowadzić ludzi na ulice.
- W tej chwili sytuacja SN jest wpisaniem się w retorykę polityczną, samorządową. Prawo i Sprawiedliwość chciałoby rozmawiać o konkretach, o sprawach, które dotyczą Polaków, a tu przeczuwam, że przetoczymy się przez falę protestów czy niepokoju, które będą miały na celu storpedowanie tej dyskusji - wyjaśnia poseł PiS.
Parlamentarzysta posiłkował się także prowadzoną przez siebie statystyką. Do jego biura poselskiego przychodzi wiele osób, które zostały pokrzywdzone przez wymiar sprawiedliwości. Dlatego apeluje, by pozwolić rządowi na dokończenie tak bardzo oczekiwanej reformy sądownictwa.
Żyję tu i teraz i wiem w jakiej sytuacji politycznej jesteśmy. Totalna opozycja nie ma co Polakom zaproponować, więc będzie odtwarzała sytuację związaną z sądami. 95 procent moich interwencji poselskich to są skargi na wymiar niesprawiedliwości. Pozwólmy Prawu i Sprawiedliwości spokojnie dokończyć reformę sądownictwa, która jest niezbędna i konieczna. Zajmijmy się także innymi rzeczami, które dotyczą Polaków. Tych rzeczy jest wiele, bo zaniedbań z ostatnich ośmiu lat jest tyle, że tak naprawdę nie wiemy gdzie ręce włożyć.
Piotr Kaleta w #Minęła20 – pozwólmy @pisorgpl dokończyć reformę sądownictwa, która jest konieczna#wieszwięcej pic.twitter.com/yITJ6JyMQd
— TVP Info ?? (@tvp_info) 2 sierpnia 2018