Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Zaskakujące wyniki finałów Eurowizji. Mina Justyny Steczkowskiej – bezcenna!

Justyna Steczkowska (52 l.) była brana za jedną z finalistek tegorocznej Eurowizji. Wszystko było dopięte na ostatni guzik - śpiew, taniec, choreografia, akrobacje. Coś jednak nie spodobało się jurorom większości krajów. Sytuacja ta szybko się odwróciła. Niestety, na niewiele się to zdało. Wielkim zaskoczeniem był również wynik Szwecji. Typowana na nr 1 zajęła dopiero 4. Miejsce.

Justyna Steczkowska i jej „Gaja” miały być przełomem po dość kiczowatej Blance i jej „Solo” czy nawiązującym do ludowych akcentów (w kiepski sposób) Cleo i Donatanem, I faktycznie - w takim, nowoczesnym wykonaniu kultowej artystki jeszcze nie słyszeliśmy.

Diwa postarała się, by wszystko było dopięte na ostatni guzik. Steczkowska od początku wzbudzała w Bazylei ogromne zainteresowanie. Stroje, podkreślające idealną figurę 52-letniej gwiazdy [której nota bene mogły jej pozazdrościć o połowę młodsze koleżanki, również biorące udział w konkursie - red.], świetne wykonanie piosenki, efekty specjalne i coś, co Amerykanie nazywają po prostu „attitude”, czyli w slangu „charakterek”. Nasza diwa miała to wszystko.

Dlatego też Steczkowskiej udało się gładko wejść do finału, w którym znaleźli się reprezentacji 25 krajów. Mimo to, o zwycięstwie decydowały zsumowane głosy jurorów z 37 krajów oraz… głosy publiczności z 25, które weszły do finału.

Jurorzy nie zachwycili się Polską

Cóż. O tym, że Eurowizja jest konkursem mocno politycznym i wcale nie tak kolorowym, jak próbuje przedstawiać go telewizja, wiadomo nie od dziś. Wiadomo, że są kraje, które bez względu na wszystko, przyznają sobie dużo punktów. Nierozłączni są Grecja i Cypr, Finlandia i Szwecja czy Włochy i San Marino.

Polsce niestety nie udało się zgromadzić takich sojuszników. Przynajmniej wśród jurorów, ponieważ „Gaja” otrzymała noty jedynie z położonych daleko od nas zakątków świata. Najwięcej, bo 5 pkt otrzymaliśmy… z Australii, 4 punkty z Azerbejdżanu, po dwa punkty z Niemiec, Belgii, czy Estonii oraz po jednym punkcie z Francji i Izraela. Łącznie dało to 17 punktów i skutecznie pogrzebało marzenia Steczkowskiej o zajęciu wysokiej lokaty.

Internauci zwrócili uwagę na to, że żaden z naszych bezpośrednich sąsiadów nie obdarzył nas choćby jednym punktem w głosowaniu jurorskim. Mowa tu o Ukrainie czy choćby Czechach. Po głosowaniu jurorskim zajmowaliśmy 3. miejsce. Od końca.

Plot-twist jakiego nikt się nie spodziewał

Na szczęście szybko okazało się, że publiczność głosowała zupełnie rozbieżnie od jurorów. Tym samym, gdy okazało się, że od publiczności „dostaliśmy” łącznie aż 139 punktów (co przez chwilę pozwoliło nam uplasować się na 5. lokacie), Steczkowską przecierała oczy ze zdumienia. Artystka aż podskoczyła i nie kryła radości.

Steczkowską łącznie uzbierała zatem 156 punktów, ostatecznie zajmując 14 miejsce. Poprawiła jednak swój wynik sprzed 30 lat, kiedy to zajęła miejsce 18. W konkursie zwyciężyła Austria i reprezentujący ją JJ, któremu łącznie od jurorów i publiczności udało się zebrać 436 punktów. Drugie miejsce zajął Izrael, który otrzymał 357 punktów. Co ciekawe, jedną z faworytek była wokalistka ze Szwajcarii, która od jurorów otrzymała 214 punktów (i po głosowaniu jurorskim zajmowała 2. miejsce), a od widzów - zero, co ostatecznie sprawiło, że Szwajcaria uplasowała się na miejscu 10. Co ciekawe, typowana przez bukmacherów Szwecja poniosła zaskakującą porażkę - była 4.

CAŁOŚĆ PRZECZYTASZ NA BLASKONLINE.PL

Źródło: blaskonline.pl