– Takie sprawy jak prywatyzacja Ciechu czy umowy ws. Autostrady Wielkopolskiej powinny być prowadzone i wyjaśniane do końca niezależnie od przynależności partyjnej – ocenił na antenie TVP1 europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Zdzisław Krasnodębski.
Prof. Krasnodębski, który był gościem "Kwadransa politycznego" w TVP1, był pytany m.in. o zarzuty stawiane przez prokuraturę ws. prywatyzacji Ciechu oraz ocenę opozycji, która uznaje te działania za "polityczną nagonkę".
Opozycja mówi to, co uważa za stosowne, trudno się zresztą temu dziwić – powiedział.
Eurodeputowany PiS dodał, że "pamięta pewną epokę w Polsce, gdy mówiono, że korupcji nie będzie, gdy wszystko sprywatyzujemy".
Tak jak (pamiętam, że) mówiono, że "kapitał nie ma narodowości" – dodał.
Zdaniem Krasnodębskiego były to "tanie prawdy, rzucane pod publiczkę", które padały bardzo często.
Przypomniał, że wiele zastrzeżeń budziła sprawa Ciechu i "wiele, wiele innych spraw". Zwrócił uwagę, że prokuratura wszczęła śledztwo ws. podpisywania umowy dot. Autostrady Wielkopolskiej.
To też jest niezwykle dziwne, że mamy prywatną drogę w Polsce, na której pobiera się tak wysokie opłaty. Nie przesądzając przecież o wyniku śledztwa uważam, że jest dobrze, że takie sprawy podejmujemy i myślę, że one o tyle nie są polityczne, że niezależnie od przynależności (partyjnej) czy zobowiązań politycznych - wtedy kiedy są uzasadnione podejrzenia - powinny być takie sprawy prowadzone i wyjaśniane do końca-- powiedział europoseł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu. Sześć osób z zarzutami