- [Dziś] uświadamiamy sobie raz jeszcze ten „zarys nieuchronnego czasu”, który obecnie musimy wziąć w swe ręce, walcząc o zdrowie i dobry byt wszystkich mieszkańców naszej Ojczyzny, zmagając się o ład moralny, który powinien w Polsce stale i niezmiennie panować, myśląc również o dobrej i bezpiecznej przyszłości naszego państwa - mówił we wprowadzeniu do mszy św. w Katedrze Wawelskiej abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.
Dziś w Katedrze Wawelskiej odbywa się pod przewodnictwem abp Wacława Depo msza św. z okazji uroczystości św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Na wstępie Eucharystii abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, przywołał dwa wydarzenia sprzed stu lat – urodziny Karola Wojtyły i Cud nad Wisłą.
Metropolita krakowski przypomniał słowa Jana Pawła II z 13 czerwca 1999 r., który mówił o „obowiązku podtrzymywania pamięci tego wielkiego wydarzenia”.
– To wielkie, dla Polski zwycięskie zmaganie sprzed 100 lat, jest dziejową kontynuacją wydarzenia, jakie miało miejsce 941 lat temu – mówił abp Marek Jędraszewski wspominając męczeńską śmierć św. Stanisława, który „miał odwagę upomnieć się o ład moralny i sprawiedliwość dla państwa i o miłosierdzie dla prześladowanych przez okrutnego władcę”.
Arcybiskup przywołał fragment niedokończonego poematu Karola Wojtyły - "Stanisław". „Na glebę naszej wolności upada miecz./ Na glebę naszej wolności upada krew” - pisał w poemacie.
- I zaraz po tym stawiał niezwykle ważne pytanie: „Który ciężar przeważy?”. Czy przeważy ciężar miecza, czy też przeważy ciężar męczeńskiej krwi? Prawie dziewięć i pół wieków temu ostatecznie przeważył ciężar krwi św. Stanisława Biskupa i Męczennika, który jako obrońca ładu moralnego stał się głównym Patronem Polski. Ten ciężar przelanej na ołtarzu Ojczyzny polskiej krwi przeważył także 100 lat temu podczas Cudu nad Wisłą
- mówił abp Jędraszewski.
Metropolita zwrócił uwagę, że od czasów męczeństwa Biskupa Stanisława dzieje naszej Ojczyzny zyskały jeszcze jeden, ponadczasowy wymiar – zostały naznaczone „zarysem nieuchronnego czasu” – jak pisał w poemacie „Stanisław” kard. Karol Wojtyła.
Na ten zarys składa się, z jednej strony przemoc, kłamstwo i łamanie zasad wypływających z Dekalogu, a z drugiej strony krew męczenników, będących świadkami Boga i Jego odwiecznego prawa, domagającego się życia w prawdzie i w autentycznej solidarności międzyludzkiej.
Arcybiskup podkreślił, że ten „zarys nieuchronnego czasu” jest naszym dziedzictwem, ciągle aktualnym kluczem do zrozumienia dziejów Polski i „grożących jej zagrożeń zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych”.
– Równocześnie bierzemy ten zarys w nasze ręce jako swoje wielkie osobiste zobowiązanie, aby zdecydowanie i jednoznacznie stawać po stronie prawdy i dobra – mówił abp Jędraszewski dodając, że w czasach pandemii ten „zarys nieuchronnego czasu” musimy wziąć w swoje ręce, „walcząc o zdrowie i dobry byt wszystkich mieszkańców naszej Ojczyzny, zmagając się o ład moralny, który powinien w Polsce stale i niezmiennie panować, myśląc również o dobrej i bezpiecznej przyszłości naszego państwa”.