Premier Beata Szydło oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości przyjechali na Wawel, by modlić się i złożyć kwiaty na grobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii. Zakłócić upamiętnienie śp. Pary Prezydenckiej po raz kolejny próbowali zwolennicy totalnej opozycji, jednak członkowie Klubów „Gazety Polskiej” z Krakowa i Mysłowic skutecznie im to uniemożliwili.
Na Wawel przybyli m.in. wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, poseł Barbara Bubula, senator Zbigniew Cichoń, a także wojewoda małopolski Piotr Ćwik
Tym razem droga prowadząca na Wzgórze Wawelskie nie została odgrodzona barierkami przez policję. Na osoby, które przybyły, aby upamiętnić śp. Parę Prezydencką po raz kolejny oczekiwała grupa awanturników. „Wawel polski nie PiS-owski”, „Wielka Polska kolorowa”, „Misiewicze” – wykrzykiwali w kierunku polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Odpowiedziały Kluby „Gazety Polskiej” z Krakowa i Mysłowic, obecni byli również górnicy z kopalni "Wesoła", którzy do Krakowa pofatygowali się w górniczych mundurach. Nie zabrakło, jak zawsze gdy potrzebna jest pomoc, górali z Żywca. „Bolszewicy”, „Wielka Polska katolicka”, „Zdrajcy” – usłyszeli pod swoim adresem kodziarze i spółka.
Każdego 18. dnia miesiąca – w miesięcznicę pogrzebu pary prezydenckiej w krypcie katedry na Wawelu odprawiana jest msza św.