Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Z czego Polska będzie pozyskiwać energię? Pełnomocnik rządu o narzucaniu bezemisyjności

W systemie muszą funkcjonować źródła pracujące w podstawie, które będą stabilne. Jeśli przy tym mają być bezemisyjne to wszystko wskazuje na atom – ocenił pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

Zdjęcie ilustracyjne / pixabay.com/CC0/Benita5

Rozmówca BiznesAlert.pl tłumaczy, że „ Polska chce, by w rozmowach na temat neutralności klimatycznej zostały uwzględnione różne punkty startowe dla poszczególnych państw europejskich. "Transformacja ku zeroemisyjności wymagać będzie setek miliardów złotych inwestycji. Takie decyzje nie mogą być narzucone państwu polskiemu" - podkreślił.

Naimski jest przekonany, że plan zeroemisyjności i przyspieszenia rozwoju odnawialnych źródeł energii nie powiedzie się bez energetyki jądrowej.

W systemie muszą funkcjonować źródła pracujące w podstawie, które będą stabilne. Jeśli przy tym mają być bezemisyjne to wszystko wskazuje na atom

- wskazał.

Odnosząc się do sytuacji Polski wskazał, że niezbędne jest utrzymanie bezpieczeństwa dostaw surowców, energii i bezpieczeństwo finansowe w kontekście całej gospodarki.

W naszej strategii mamy plan utrzymania wytwarzania energii z węgla. Nie ma powodu, byśmy z niego rezygnowali, bo on daje nam bezpieczeństwo. Gdybyśmy jednak chcieli przyjąć postulat zeroemisyjności, to trzeba brać pod uwagę olbrzymie koszty dla gospodarki, które zachwieją nie tylko bezpieczeństwem sektora energetycznego, ale i sektorem finansów publicznych. To temat do rozważenia także w Brukseli

- tłumaczył pełnomocnik rządu.

Podkreślił, że gwałtowne wyrzucenie z sektora energii dwutlenku węgla doprowadzi do istotnych kosztów społecznych. „Można je łagodzić przez dotacje czy rekompensaty” – uzupełnił.

Jeśli się okaże, że poszczególne kraje członkowskie będą w stanie policzyć koszty transformacji energetycznej, to będzie sygnał do drugiej rundy dyskusji, nie tylko z udziałem Polski ale wszystkich krajów członkowskich. Zapisy traktatowe mówią, że o polityce energetycznej kraju członkowskiego decyduje i odpowiedzialność ponosi jego rząd. Tymczasem są próby wprowadzenia jednorodnego rozwiązania dla wszystkich, aplikowania go bez oglądania się na specyficzne potrzeby poszczególnych państw. To zróżnicowanie musi zostać uwzględnione

- wskazał Naimski.

 



Źródło: BiznesAlert.pl, niezalezna.pl

#Piotr Naimski #energia atomowa #ograniczenie emisji dwutlenku węgla #dwutlenek węgla

redakcja