Wypadek polskiego autokaru na Węgrzech. Jedna osoba zginęła, a 34 odniosły rany - podał dzisiaj rzecznik Krajowego Pogotowia Ratunkowego Pal Gyoerfi. Pojazd z nieznanych dotychczas przyczyn zjechał z autostrady i stoczył się do rowu.
Według węgierskich ofiarą jest 35-letni mężczyzna. Trzy osoby, w tym 5-letnie dziecko, są cieżko ranne - pisze agencja MTI.
Węgierskie służby ratownicze skierowały do akcji dwa helikoptery i 14 karetek pogotowia.
Przyczyny wypadku nie są na razie znane - podała w swym komunikacie węgierska policja.
Jak podaje portal vasarhely24.com, do wypadku doszło na autorstradzie A5 w pobliżu miasta Kiskunfélegyháza. Ruch w kierunku Budapesztu został wstrzymany.