Siedmioro młodych Włochów zostało dotkliwie pobitych przed dyskoteką w Warszawie - podał dziś dziennik z Florencji "La Nazione". Trzy osoby trafiły do szpitala, stan jednej jest poważny. Dwudziestolatkowie pojechali odwiedzić przyjaciół przebywających w Polsce w ramach programu Erasmus.
Ofiary pobicia to mieszkańcy miejscowości Scandicci w Toskanii, a do zdarzenia doszło według gazety w nocy z piątku na sobotę. - Włosi zostali napadnięci przed warszawską dyskoteką w centrum przez gang chuliganów - relacjonuje dziennik. Jak dodaje, bili ich tak długo, dopóki wszyscy nie przewrócili się na ziemię z powodu odniesionych obrażeń.
Troje brutalnie pobitych trafiło do szpitala. U jednego stwierdzono krwotok wewnętrzny z powodu zadanych ciosów, drugiemu Włochowi grozi utrata oka. Tylko on dalej jest hospitalizowany.
Burmistrz Scandicci Sandro Fallani podejmuje starania, by sprowadzić wszystkich do kraju i jest w kontakcie z włoską ambasadą w Polsce.
Sprawę bada policja, podając jednak, że chodzi o trzech Włochów.
- W związku z pobiciem trzech Włochów prowadzone są czynności przez KRP 1. Dwóch pokrzywdzonych opuściło szpital wczoraj. Natomiast trzeci ma opuścić go jutro
- napisała na Twitterze Komenda Stołeczna Policji, nie udzielając na razie szerszych informacji.
W związku z pobiciem trzech Włochów prowadzone są czynności przez KRP 1. Dwóch pokrzywdzonych opuściło szpital wczoraj. Natomiast trzeci ma opuścić go jutro.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 1, 2021