"Z pedofilią da się walczyć tylko wtedy, kiedy poświęci się wszystkie środki i możliwości" - powiedział podczas debaty w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz. Dyskusja dotyczyła drugiej części filmu Marusza Zielke, który ujawnia wstrząsające kulisy tuszowania przestępstwa pedofilii.
Na antenie Telewizji Republika wyemitowano dziś film Mariusza Zielke "Bagno II. Przemilczane". - To opowieść o przedsiębiorcy, nauczycielu muzyki, znanym trenerze narciarskim, wpływowym aktorze i społeczniku, wreszcie jednym z najbogatszych Polaków. Ale przede wszystkim to historia o ich ofiarach, przez lata starających się dojść sprawiedliwości… - możemy przeczytać w opisie tej wstrząsającej produkcji.
Z kolei w TVP Info odbyła się debata z udziałem autora filmu o pedofilii i jej tuszowaniu.
- To są sprawy tabu, sprawy przemilczane, zamiatane pod dywan, w których bardzo ciężko dojść do prawdy. I które niestety przez wiele lat są chowane, nie znajdują sprawiedliwości. Ofiary są osamotnione w walce o sprawiedliwość, a sprawcy są bezkarni - powiedział Mariusz Zielke, autor filmów o tuszowaniu pedofilii.
Gościem debaty był też redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz. Zwrócił on uwagę na to, że o filmach Mariusza Zielke nie mówi się powszechnie w mediach.
To jest przede wszystkim wina mediów. Te sprawy są bardzo trudne do badania. Organy ścigania muszą przełamać opory ofiar czy otoczenia. Proszę zwrócić uwagę, że ten film jest już od tygodnia dostępny na Youtube. My wyświetliliśmy go dziś w Telewizji Republika. Tyle, że o nim w ogóle się nie pisze. Te media, które przy każdym podejrzeniu wobec duchownego dostawały jakiegoś szału, próbowano obarczać Jana Pawła II odpowiedzialnością za pedofilię, one... nie zauważyły tego filmu, nie ma dla nich problemu
Sakiewicz stwierdził, że zupełnie inaczej traktuje się pedofilię w kościele i np. w środowiskach celebrytów.
Jeśli można uderzyć w autorytet kościoła, to wtedy wściekle szukają tych pedofili, to ma ogromne zasięgi i to jest biznes. Natomiast kiedy pedofil krzywdzi dzieci, a nie jest związany z kościołem, a środowiskami celebryckimi, to wtedy jest sprawa chowana pod dywan.