Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

"Tygodnik Podhalański" odkopał materiał sprzed 27 lat. Bohaterem tekstu był... Daniel Obajtek

Tygodnik Podhalański zaprezentował w swoim serwisie jeden z materiałów archiwalnych z 1994 roku. Dotyczy on jednego z uczniów Technikum Weterynaryjnego w Nowym Targu, a jednocześnie przewodniczącego Krajowej Rady Młodzieży Samorządów Uczniowskich RP. Uczeń nazywał się... Daniel Obajtek. Dziś jest prezesem PKN Orlen.

Daniel Obajtek
Daniel Obajtek
Marcin Pegaz/Gazeta Polska

Gazeta pisała o skreśleniu Obajtka z listy uczniów w szkole, choć - jak pisano - "znaczną część zarzutów, w trakcie rozmów z bezpośrednio zaangażowanymi, trudno było zarówno potwierdzić jak i podważyć ze względu na tajemnicę Rady Pedagogicznej, sprzeczne oświadczenia nauczycieli i ucznia, wreszcie niechęć świadków do publicznego wypowiadania swoich opinii". Podstawą do takiej decyzji miały być m.in. nieobecności w szkole, choć sam Daniel Obajtek wskazywał, że były one spowodowane problemami zdrowotnymi.

Decyzja rady pedagogicznej została uchylona przez Urząd Wojewódzki, ale następnie... podjęto ją ponownie, po czym znów uchylono. Konflikt dyrekcji szkoły z uczniem, który okazał się sprawnym działaczem społecznym, przybierał na sile. W artykule wypowiadają się m.in. psycholog, ksiądz a nawet burmistrz miasta! 

W tekście nie brakuje również pochwał w kierunku dzisiejszego prezesa Orlenu. Wskazywano, że widać było efekty jego pracy jako przewodniczącego Samorządu Uczniowskiego. - Efekty są widoczne: 20 wypracowanych milionów, dyskoteki, dni sportu na lodowisku, działalność w kawiarni, pismo "Eskulap", zakup drewna na boazerie w korytarzu - wymieniał jego następca.

Inny z rozmówców wskazuje:

To nie była zła kadencja. Wiele akcji Daniel przeprowadzał samodzielnie, dość wymienić choćby Klub Kibica czy zakup strojów sportowych dla reprezentacji szkoły. Ciągle coś robił, za czymś biegał. Imię szkoły zostało rozsławione - na przykład audycjami w lokalnym radiu. Zajmował się sprawami młodzieży, kontaktował z rzecznikiem praw uczniowskich, bronił uczniów. Na początku Daniel był odbierany jak błędny rycerz, ale potem okazywało się, że wszystkie rzeczy, których się podejmował - potrafił załatwić, zrobić, znaleźć sponsorów. 

Materiał Tygodnika Podhalańskiego został "odkopany" z archiwum po 27 latach. Ale, jak można przeczytać, już w 1994 roku dzisiejszy prezes PKN Orlen miał smykałkę do zarządzania. I już wtedy wielu osobom się to nie podobało...

 



Źródło: niezalezna.pl

#Tygodnik Podhalański #Daniel Obajtek

Michał Kowalczyk