Prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, w myśl którego - marsz z okazji 1 sierpnia nie otrzyma statusu imprezy cyklicznej. "Marsz Powstania Warszawskiego to hołd oddawany przez warszawiaków polskim bohaterom. Próba jego blokady przez Rafała Trzaskowskiego i Sąd Apelacyjny to kalanie pamięci poległych" - napisał na Twitterze minister sprawiedliwości.
Pochód warszawskimi ulicami 1 sierpnia od kilku lat organizują Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości", Roty Niepodległości oraz Straż Narodowa.
Organizatorzy wydarzenia wnioskowali u wojewody mazowieckiego - Radziwiłła Konstantego o nadanie mu statusu imprezy cyklicznej do 2024 roku. Zgoda została otrzymana. Niedługo po tym, władze miasta na czele z Rafałem Trzaskowskim postanowiły odwołać się od tej decyzji. Z komunikatu prokuratury krajowej wynika, iż "w jego ocenie procedując wniosek naruszono przepisy ustawy Prawo o zgromadzeniach i wniósł o jej uchylenie".
Ostatecznie, decyzja wojewody mazowieckiego została uchylona przez sąd apelacyjny. Prośby o ponowne rozpatrzenie zdały się na nic.
Do sprawy odniósł się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. We wpisie na Twitterze prokurator generalny przekazał, że złożył do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od orzeczenia warszawskiego sądu.
"Marsz Powstania Warszawskiego to hołd oddawany przez warszawiaków polskim bohaterom. Próba jego blokady przez Rafała Trzaskowskiego i Sąd Apelacyjny to kalanie pamięci poległych"
– brzmi treść Tweeta.
Marsz Powstania Warszawskiego to hołd oddawany przez warszawiaków polskim bohaterom. Próba jego blokady przez @trzaskowski_ i Sąd Apelacyjny to kalanie pamięci poległych. Złożyłem do SN skargę nadzwyczajną od orzeczenia warszawskiego sądu.
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) July 29, 2022
Jak przekazuje prokuratura krajowa:
"Skarżący podkreślił, że analiza przepisów o zgromadzeniu cyklicznym pokazuje, że brak jest jakichkolwiek, w tym również aksjologicznych, podstaw do uznania dopuszczalności drogi sądowej w sytuacji wydania decyzji pozytywnej, a nie zakazującej zgromadzenia. Przyjęcie wykładni zaprezentowanej przez sąd – która jest ewidentnie sprzeczna z literalnym brzmieniem art. 16 ustawy Prawo o zamówieniach – prowadzi do naruszenia art. 57 Konstytucji RP, gwarantującego obywatelom wolność zgromadzeń. Przepis ustawy w sposób niebudzący wątpliwości mówi jedynie o możliwości odwołania się od decyzji zakazujących zgromadzenie".
W myśl treści komunikatu PK - "w skardze podkreślono, że władza publiczna jest zobowiązana do podejmowania wszelkich działań umożliwiających realizację prawa do zgromadzeń, które wynika z Konstytucji RP. Sąd jednak tego obowiązku nie tylko nie spełnił, ale wręcz podjął nieuzasadnioną, nadmierną ingerencję w tę sferę".