Przez Warszawę przemaszerowała defilada wojskowa pod hasłem „Silna Biało-czerwona”. - Tam trzeba było być. Każdy, kto mógł, kto Polskę ma w sercu powinien dzisiejszą uroczystość oglądać na żywo albo w telewizorze. To jednocześnie buduje, ale jednocześnie jest dla nas ogromnym zobowiązaniem, jak bardzo musimy wspierać naszych żołnierzy i nie robić im krzywdy tak, jak robili to niektórzy politycy opozycji - powiedział poseł PiS Piotr Kaleta po zakończeniu wydarzenia.
Przez Warszawę przemaszerowała defilada wojskowa pod hasłem „Silna Biało-czerwona”. Wzięło w niej udział ok. 2000 żołnierzy, zaprezentowano 200 jednostek techniki wojskowej. Podczas pokazu lotniczego nad miastem przeleciało prawie sto samolotów i śmigłowców.
Widzowie obserwowali różnorodne pojazdy i sprzęt wojskowy, w tym transportery opancerzone Rosomak w różnych wariantach, samobieżne moździerze Rak, artyleryjskie systemy Krab i K9, wyrzutnie rakietowe HIMARS. Ponadto, można było zobaczyć trzy typy czołgów - Leopardy 2, produkowane w Korei K2 oraz czołgi Abrams, które służą zarówno w polskich, jak i amerykańskich siłach zbrojnych. Można było dostrzec także wozy bojowe piechoty Borsuk oraz pojazdy specjalistyczne do minowania Baobab-K. Dodatkowo, w defiladzie wzięły udział liczne pojazdy techniczne, medyczne i logistyczne. W defiladzie wzięły udział także systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe Patriot, jak również lotnictwo - myśliwce F-16 i FA-50, a także F-35 należące do lotnictwa USA. Poza tym na niebie można było zobaczyć samoloty transportowe - np. wykorzystywane do transportu najważniejszych osób w państwie, a także śmigłowce - w tym Black Hawki czy AW101, a także amerykańskie śmigłowce uderzeniowe Apache.
Zapytaliśmy wiceszefa sejmowej Komisji Obrony Narodowej Piotra Kaletę z Prawa i Sprawiedliwości o to, jak ocenia to wydarzenie. - Po prostu było wspaniale. Tam trzeba było być. Każdy, kto mógł, kto Polskę ma w sercu powinien dzisiejszą uroczystość oglądać na żywo albo w telewizorze. To jednocześnie buduje, ale jednocześnie jest dla nas ogromnym zobowiązaniem, jak bardzo musimy wspierać naszych żołnierzy i nie robić im krzywdy tak, jak robili to niektórzy politycy opozycji - powiedział.
Część osób związanych z opozycją próbowała jednak podważyć sens dzisiejszej defilady przekonując, że jest to "pisowska hucpa", albo twierdząc, że nie powinno się jej organizować przy tak wysokich temperaturach.
Piknik, kiełbasa i defilada- ta władza uważa, że tyle wystarczy nam głąbom do szczęścia.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) August 15, 2023
Wyborcza nigdy nie zawodzi.🤬 #Defilada pic.twitter.com/tPiaEkBiYb
— Jowita💯❤🇵🇱#PrzyszłośćToPolska (@Jowita_W) August 15, 2023
Są, wypełzły! pic.twitter.com/Z0rYOuge4p
— Wiktor M (@WiktorM15) August 15, 2023
Parada Parodystów cd#Defilada #KACZYSTAN pic.twitter.com/wcRZe95p5C
— Mario Lex Rebel #SilniRazem (@MarioRebeliant) August 15, 2023
"Defilada z okazji święta Wojska Polskiego ma stworzyć wrażenie, że polska armia dysponuje supernowoczesnym sprzętem. Tylko że zobaczymy pojedyncze sztuki uzbrojenia, które dotarły do naszego kraju w ostatnich miesiącach. Zadłużając się, już musimy za ten sprzęt płacić miliardy…
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) August 15, 2023
Ataki te skomentował Piotr Kaleta. - To ludzie, którzy nie mają z logiką nic wspólnego. Defilada była planowana, a nie że odbędzie się, czy będzie tak czy inna temperatura. Żołnierz jest do dyspozycji w każdych warunkach. I nasi żołnierze pokazali to wspaniale. A ci, którzy podchodzą do tego w ten sposób pokazuje, że nie warto w ogóle z nimi dyskutować - ocenił.