Jak bumerang powracają kłopoty warszawskiej komunikacji publicznej. W stolicy, rządzonej przez Rafała Trzaskowskiego, brakuje kierowców. Problemy kadrowe dają się we znaki na tyle, że przedwakacyjne rozkłady jazdy przywracane są "na raty".
W tym roku Zarząd Transportu Miejskiego przywraca przedwakacyjne rozkłady jazdy w dwóch etapach – najpierw we wrześniu, gdy rozpoczyna się nauka w szkołach, a potem w październiku, gdy edukację rozpoczną studenci i słuchacze szkół wyższych. Z czego to wynika? Okazuje się, że... brakuje kierowców.
- Powody są dwa, kluczowe. Po pierwsze analiza wykorzystania transportu publicznego, którą robimy na podstawie hurtowni danych i badań potoków, i wykorzystania transportu we wszystkich trakcjach. A drugi powód, o którym mówimy głośno i nie dotyczy tylko Warszawy, to problemy kadrowe z kierowcami
- zaznaczyła dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Katarzyna Strzegowska.
Dodała, że do podobnych działań zostały też zmuszone inne duże miasta, np. w Krakowie z powodu braku kierowców od września zmniejsza się liczbę autobusów na ulicach, w Poznaniu autobusy będą jeździły rzadziej niż przed wakacjami, sytuację analizuje Gdańsk.
Warszawski ZTM rozpoczął z urzędem pracy kampanię promującą zawód kierowcy zawodowego. Można właśnie przez UP zapisać się na kurs, który zostanie sfinansowany przez urząd. Problemem jest jednak to, że brakuje nowych, młodych kierowców, a proces rekrutacji jest długi. Nie bez znaczenia mogą być też problemy, jakie w przeszłości miała warszawska komunikacja miejska.
W 2020 roku doszło do wypadku autobusu miejskiego, który przebił barierki i spadł z wiaduktu na trasie S8. Bilans wypadku to jedna ofiara śmiertelna oraz 17 poszkodowanych, w tym cztery osoby ciężko ranne. Kierowca autobusu, który spadł z wiaduktu na trasie S8, w chwili wypadku był pod wpływem amfetaminy.
To wówczas rozgorzała dyskusja o problemach warszawskiej komunikacji publicznej. Nieprzestrzeganie czasu pracy kierowców, nieprawidłowa eksploatacja taboru autobusowego oraz niewystarczający nadzór Zarządu Transportu Miejskiego nad warszawskimi przewoźnikami. Takie były wstępne wnioski Głównego Inspektora Transportu Drogowego, który prowadził kontrolę komunikacji miejskiej.
Z kolei miesiąc temu pojawiła się informacja, że w związku z brakiem porozumienia w sprawie podwyżek dla kierowców miejskich autobusów, związkowcy planują strajk. "Sytuacja budżetowa jest niezwykle trudna, zwłaszcza jeśli chodzi o wynagrodzenia" - tłumaczy prezydent Trzaskowski. Ten sam, którego niektórzy podwładni zarabiają lepiej niż... premier i prezydent RP.