Prokuratura Rejonowa w Zakopanem wszczęła śledztwo w sprawie odnalezionych szczątków ludzkich w Tatrach w okolicach szlaku pomiędzy Żlebem Staniszewskiego a Zadnim Granatem – powiedział Rafał Porębski z zakopiański prokuratury.
Ludzkie szczątki odkryli w niedzielę pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.
"Są pewne pierwsze informacje dotyczące typowania tożsamości osób, które mogły zginąć w tym rejonie. Pewne przypuszczenia dają fragmenty odnalezionej odzieży i plecaka. Najprawdopodobniej będzie zlecone badanie DNA, które zostanie porównane z osobami, które mogą należeć do kręgu rodziny poszukiwanych w Tatrach osób"
– wyjaśnił prokurator i dodał, że określenie zgodności profilu DNA w laboratorium może potrwać do dwóch miesięcy.
Szczątki zostały odnalezione w bardzo trudnym terenie górskim. Czynności na miejscu przeprowadzili ratownicy TOPR, którzy dotarli na miejsce na pokładzie śmigłowca. Na miejscu nie odnaleziono żadnych dokumentów, które mogłyby ewidentnie świadczyć o tożsamości tej osoby.