Kolejny przystanek "Tour de Konstytucja" Zbigniewa Hołdysa, który zapragnął uświadamiać Polaków o "zagrożeniach dla konstytucji", przyniósł następne już rozczarowanie organizatorów. Można śmiało powiedzieć, że w niemal 37-tysięcznym Kraśniku nikt na Hołdysa nie czekał. Jak dowodzą zdjęcia, frekwencja była naprawdę mizerna. Być może dlatego, że tym razem nie zdecydowano się na ściągnięcie zorganizowanych grup dzieci.
W czerwcu małopolskie kuratorium musiało interweniować, przeprowadzając kontrolę w szkole w Dobczycach. Trzy klasy z klasy ósmej i jedna z piątej zostały przyprowadzone na polityczne spotkanie organizowane w ramach "touru" przez Komitet Obrony Demokracji.
Po pierwsze nikt z rodziców nie wyraził zgody na udział dzieci w tym wydarzeniu. Decyzja o przyprowadzeniu dzieci na meeting polityczny została podjęta przez dyrekcję szkoły na propozycję jednej z nauczycielek, bez sprawdzenia, co to za wydarzenie i przez kogo jest organizowane. Pozwolono uczniom klas VIII i V wziąć udział w wydarzeniu o charakterze stricte politycznym
- mówił wówczas wiceminister edukacji i nauki, Tomasz Rzymkowski.
Sprawa została na tyle nagłośniona przez media, że na kolejnych przystankach trasy Hołdysa i spółki, spotkania odbywają się bez takiego "nadprogramowego" wsparcia. I efekty są od razu widoczne - przykładowo na dzisiejszym spotkaniu w Kraśniku z byłym muzykiem Perfectu spotkało się około piętnastu osób, jak widać na zdjęciach.
Rynek w #Kraśnik. Spotkanie z #Hołdys w ramach Tour de Konstytucja.
— Magdalena Cirkot (@MCirkot) August 6, 2021
Ta "frekwencja", ta "siła". 😂😂 pic.twitter.com/EuKRZnjgQa
Trasa Zbigniewa Hołdysa kończy się 8 sierpnia, a spośród planowanych punktów pozostały jeszcze te w Zamościu i finałowy występ w Warszawie. Patronat nad tą szeroko zakrojoną akcją objęły, jak można się było domyśleć, Fundusz Obywatelski im. Henryka Wujca, OKO.press i Gazeta Wyborcza.