Zarzuty naruszenia porządku publicznego i uszkodzenia mienia usłyszał 26-latek, który w środę podczas konferencji prasowej Borysa Budki na rynku w Nowym Targu zaatakował dziennikarzy przewracając kamery i mikrofony. Podejrzany przyznał się do winy. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Zarzuty naruszenia porządku publicznego i uszkodzenia mienia usłyszał 26-latek, który w środę podczas konferencji prasowej Borysa Budki na rynku w Nowym Targu zaatakował dziennikarzy przewracając kamery i mikrofony. Podejrzany przyznał się do winy. Grozi mu do pięciu lat więzienia.Jak powiedział PAP w czwartek zastępca rzecznika nowotarskiej policji asp. Dariusz Machaj, podejrzany sam zgłosił się na komendę policji w Nowym Targu w środę wieczorem. Został on przesłuchany i usłyszał zarzuty. To mieszkaniec gminy Nowy Targ. Mężczyzna po złożeniu wyjaśnień nie został zatrzymany.
Podczas zajścia została zniszczona kamera. Straty wyceniono na około 10 tys. zł. Zdaniem świadków mężczyzna był pod wpływem środków odurzających, ale po zgłoszeniu się na policję sprawca ataku nie został poddany stosownym badaniom.
Do ataku doszło podczas konferencji prasowej byłego lidera Platformy Obywatelskiej Borysa Budki na nowotarskim rynku. Mężczyzna najpierw słownie zaatakował polityków, później przewracał mikrofony i kamery. Agresor popchnął jednego operatora, który przewrócił się wraz z kamerą. Następnie mężczyzna stanął twarzą w twarz z Borysem Budką i głosił niecenzuralne słowa.
Zanim powiecie, że to jest normalne, spójrzcie na tego człowieka. Tak, to on na nowotarskim rynku zaatakował dziennikarzy, uszkodził kamerę lokalnego portalu, rzucił się na postronne osoby. Nie ma usprawiedliwienia dla takiej agresji. To zło w czystej postaci. pic.twitter.com/g7BIgi3WUb
— Borys Budka (@bbudka) July 14, 2021