Wycofanie religii ze szkół to dopiero początek. Partia Biedronia chce iść krok dalej!

Wiosna, która postuluje rozdział Kościoła od państwa uważa, że teologia nie powinna być finansowana z ogólnych nakładów na naukę, ponieważ - jak oceniają eksperci partii Roberta Biedronia - "teologia nie jest nauką, tylko dziedziną wiedzy na temat Boga, która w ogóle nie poddaje się działaniom ze strony nauki".

Według kandydatów Wiosny nie oznacza to, że domagają się oni zamknięcia uczelni teologicznych, czy wydziałów, ale żeby one finansowały się z pieniędzy z takich dziedzin jak filozofia, czy religioznawstwo, ale żeby nie było osobnej, rezerwowanej dla nich puli środków.

"Takie podejście i wyprowadzenie teologii ze świeckich uczelni mogłoby popchnąć ludzi zajmujących się tą tematyką, by pchnęli tę dziedzinę do przodu, a nie zajmowali się powtarzaniem stale tych samych opowieści o diabełkach i aniołkach"

- argumentuje prof. Jacek Kubiak, biolog i ekspert partii Wiosna.

Robert Biedroń i członkowie jego ugrupowania nawet nie kryją się ze swoim antyklerykalizmem. Wymarzonym scenariuszem mógłby być dla nich brak religii w szkołach czy zniesienie przepisu o obrazie uczuć religijnych.

Coś Wam to przypomina? Przenieśmy się do 1954 roku. Komunistyczny rząd nie chce mieć wówczas wydziałów teologicznych na państwowych uniwersytetach. Z Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego wydzielone zostają wydziały teologiczne. Utworzona jest Akademia Teologii Katolickiej. Wcześniej, nawet w czasach okupacji niemieckiej, organizowane było tajne nauczanie dla studentów, w tym kandydatów do kapłaństwa.

Trzeba przyznać, że to zaskakujące, iż tak "nowoczesna" partia, jak Wiosna, wyciąga na światło dzienne metody sprzed 65 lat.

 

 

Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Robert Biedroń #wiosna