To nie pierwszy raz, kiedy media sprzyjające parlamentarnej opozycji próbują zdyskredytować prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka w oczach Polaków. Po raz kolejny robią to jednak dość nieudolnie. Orlen w oświadczeniu na temat dzisiejszej publikacji "Gazety Wyborczej" pisze o "szeregu manipulacji" i wykorzystaniu rozmów z "bliżej nieokreśloną osobą". Artykuł analizowany jest już przez prawników.
Grupa Orlen rozszerzyła działalność w obszarze mediowym i przejmie wkrótce wydawnictwo Polska Press, dzięki czemu uzyska dostęp do 17,4 mln użytkowników portali internetowych, a także czytelników "Dziennika Bałtyckiego", "Polska The Times" czy "Dziennika Polskiego". PKN Orlen zaznaczył, że "tworzenie własnych platform komunikacyjnych, jako wsparcie dla działalności biznesowej i dotarcie do nowych klientów, przez firmy to światowy trend, który obserwujemy już od lat.
Zakup Polska Press przez Orlen spotkał się z ostrą krytyką polityków opozycji, jak również niektórych mediów. Była już próba ataku ze strony Onetu, a teraz przyszedł czas na "Gazetę Wyborczą".
Daniel Obajtek jako wójt Pcimia chciał wykończyć firmę swojego wuja, u którego wcześniej pracował. Kierował z tylnego siedzenia konkurencyjną spółką, choć jako samorządowiec nie mógł tego robić, a potem skłamał w tej sprawie przed sądem
- to tylko fragment "rewelacji", które znalazły się na stronie internetowej gazety Adama Michnika.
Autorzy artykułu chwalą się nawet, że są w posiadaniu rzekomych taśm, nagranych przez ANONIMOWĄ osobę.
PKN Orlen wydał w sprawie artykułu "GW" oświadczenie, w którym czytamy o szeregu manipulacji zawartych w tekście Pawła Figurskiego i Jarosława Siodorowicza.
Informujemy, że artykuł pt. „Taśmy Obajtka”, który ukazał się na łamach Gazety Wyborczej oraz na portalu wyborcza.pl zawiera nieprawdziwe informacje, szereg bezpodstawnych sugestii i manipulacji, które wprowadzają w błąd opinię publiczną. Stawiane w artykule tezy, niemające potwierdzenia w faktach, a oparte na nagraniach których pochodzenia, integralności, czasu i okoliczności utrwalenia nie sposób stwierdzić, uderzają w wizerunek PKN ORLEN, jak również naruszają dobre imię Prezesa Daniela Obajtka. Publikacja ma na celu zdyskredytowanie Prezesa Zarządu Spółki w momencie, gdy prowadzone są kluczowe inwestycje rozwojowe i procesy akwizycyjne
- podkreślono w oświadczeniu.
Zaznaczono również, że wobec Daniela Obajtka, pełniącego od lutego 2018 roku funkcję Prezesa Zarządu PKN ORLEN, żaden sąd nie wydał wyroku stwierdzającego popełnienie jakiegokolwiek przestępstwa.
"Zwracamy również uwagę, że zgodnie z przepisami oświadczenia majątkowe Prezesa Zarządu Daniela Obajtka były jawne do 2016 roku. Prezes Daniel Obajtek składał je rokrocznie od wejścia w życie przepisów obligujących go do tego – najpierw jako wójt, później jako prezes ARiMR. Należy też podkreślić, że kontrolę oświadczeń majątkowych Prezesa Daniela Obajtka za lata 2002-2013 przeprowadziło CBA i nie dopatrzyło się żadnych uchybień" - czytamy w dokumencie przesłanym do naszej redakcji.
W związku z tym, że w artykule wykorzystano fragmenty nagrań rozmów z bliżej nieokreśloną osobą, które dodatkowo powstały bez zgody oraz wiedzy Prezesa PKN ORLEN, poddamy je analizom prawnym
- dodano.
W ciągu ostatnich trzech lat Prezes Daniel Obajtek realizuje plan budowy silnego koncernu multienergetycznego. Wzmocnione zostały spółki z Grupy ORLEN, które jeszcze kilka lat temu były przeznaczone do sprzedaży. Prowadzone są inwestycje rozwojowe w kluczowych obszarach działalności Koncernu, jak: rafineria, petrochemia, energetyka i detal. W ubiegłym roku PKN ORLEN przejął Grupę Energa i spółkę Ruch. Zaawansowany jest proces przejęcia Grupy Lotos. PKN ORLEN otrzymał również zgodę UOKiK na zakup od niemieckiego właściciela spółki Polska Press. Transakcja wkrótce zostanie sfinalizowana. W tym czasie prowadzona była również dywersyfikacja dostawy ropy do rafinerii Grupy ORLEN, co umożliwiło zmniejszenie wolumenów dostarczanego surowca z kierunku
wschodniego - czytamy w oświadczeniu.
Szanujemy niezależność mediów i obiektywne dziennikarstwo. Sprzeciwiamy się natomiast uprawianiu dziennikarstwa, które w swoich materiałach wydaje wyroki, nie podejmując wcześniej rzetelnej próby potwierdzenia faktów i zdarzeń. Protestujemy przeciwko tendencyjnemu uprawianiu dziennikarstwa
- dodano na zakończenie.
Stanowisko PKN ORLEN dotyczące dzisiejszej publikacji w GW pic.twitter.com/w0dSbXrBL8
— Joanna Zakrzewska (@RzecznikORLEN) February 26, 2021