Magdalena Ch. była z Rubcowem w rosyjskiej bazie wojskowej Czytaj więcej w GP!

„Wszędzie jest jakiś Trump”. Tusk zabrał głos po zajściach w Stanach Zjednoczonych

Politycy polskiej opozycji już wczoraj wieczorem na Twitterze aktywnie komentowali wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, nie unikając często aluzji do rodzimej sceny politycznej. Dziś - głos zabrał Donald Tusk, twierdząc, że "wszedzie jest jakiś Trump". Konserwatywny think-tank, Ośrodek Myśli Politycznej, ocenił, że za sprawą swoich wpisów, część polityków opozycji stała się "pośrednimi ofiarami wydarzeń na Kapitolu".

Donald Tusk / Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

W środę po południu, czasu lokalnego, grupa radykalnych demonstrantów wtargnęła do Izby Reprezentantów i Senatu, powodując przerwanie obrad Kongresu, który zebrał się, aby ostatecznie zatwierdzić wyniki wyborów prezydenckich z 3 listopada 2020 roku, wygranych przez Demokratę Joe Bidena. Doszło do starć protestujących z policją. Interweniowała Gwardia Narodowa. Jedna osoba została śmiertelnie postrzelona przez straż Kongresu. Ogółem w trakcie zamieszek zginęły cztery osoby.

Już wczoraj wydarzenia w Stanach Zjednoczonych aktywnie komentowali w mediach społecznościowych politycy opozycji, nierzadko nawiązując do sytuacji w Polsce. Część z tych wpisów została niepochlebnie oceniona przez dziennikarzy i komentatorów.

Dzisiaj na Twitterze głos zabrał również Donald Tusk, który stwierdził, że "wszędzie jest jakiś Trump". 

Aktywność części polityków opozycji w mediach społecznościowych w związku z wydarzeniami na Kapitolu surowo ocenił think-tank Ośrodek Myśli Politycznej, który nazwał ich "pośrednimi ofiarami" zajść w USA.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Donald Tusk #Donald Trump

md