Lech Kołakowski poinformował dzisiaj rano w RMF FM, że odchodzi z PiS. Ocenił, że osoby, które także podejmą taką decyzję są bohaterami, dla których sprawy polskiej wsi są ważne.
- Jest to grupa kilku osób. Rozmawiamy w tej chwili o nazwie koła, ale decyzje są już podjęte
- powiedział. - Kluczową przyczyną jest ustawa tzw. piątki dla zwierząt. Nie godzę się z zapisami tej ustawy - mówił.
Deklaracja posła wywołała liczne komentarze. Na Twitterze pod Kołakowskiego "podszył się" popularny użytkownik o nicku napalonywikary. Na wpis dał się nabrać były marszałek Senatu, Stanisław Karczewski.

Karczewski po kilku minutach usunął swój wpis.
To jednak nie jedyna wpadka, bowiem odpowiedź Karczewskiego przedstawiła na swojej antenie stacja TVN24. Prowadząca z pełną powagą mówiła o słowach kierowanych przez Karczewskiego "do Kołakowskiego".
Tutaj nagranie pic.twitter.com/D7CAJWRviD
— Karol⚡️ (@thexvkarol) November 17, 2020
Wpadkę na Twitterze skomentowali m.in. dziennikarze.
To się nie dzieje https://t.co/7bM82gmKC7
— Hubert Biskupski (@hbiskupski) November 17, 2020
Apelowałem do Wiadomości i NaTemat, że to konto Wikarego, ale zapomniałem do TVN 24. Gapa ze mnie. pic.twitter.com/lwionEw80A
— Marcin Dobski (@szachmad) November 17, 2020
Niesamowite. Napalony Wikary strollował nawet TVN😁https://t.co/JdwZnz9ZwQ
— BWiciński (@BWicinski) November 17, 2020
TVN24 publikuje tweety @napalonywikary i zapowiada rozmowę z nim na antenie@JoannaKrynska i wydawcy TVN24. Prawdziwe dziennikarstwo, szkoła Durczoka, wzorzec z Sevres.@BeataBiel i @Jan_Kunert piszcie tekst pic.twitter.com/mrp8G6sInT
— BlackMcSnow (@BlackMcSnow) November 17, 2020