"Kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich nie powinien być aktywny polityk, poseł partii rządzącej" - ocenił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Dlatego, jak dodał, PSL nie poprze kandydata PiS na RPO Bartłomieja Wróblewskiego, który poinformował dziś, że będzie kandydował na to stanowisko.
Lider ludowców podkreślił, że „filozofia wyboru kandydata, który jest reprezentantem partii rządzącej, jest niedobra”.
- Dlatego, że RPO staje w obronie tych, którzy często przez aparat państwa są uciemiężeni. Rzecznik musi ich bronić przed, czasami opresyjnym, aparatem państwa
– argumentował Kosiniak-Kamysz, który dziś przebywał w Rzeszowie.
Prezes PSL mówił, że dlatego, podobnie jak w przypadku poprzedniego kandydata PiS na RPO wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka, jego ugrupowanie nie poprze Wróblewskiego.
- Ta filozofia wyboru samego kandydata jest nieodpowiednia. Nie będziemy popierać tego kandydata z tego właśnie powodu. Nie patrząc nawet na jego dorobek, bo tu także nie ma nic imponującego, jeśli chodzi o zabieganie o prawa człowieka
– podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Zdaniem lidera PSL, kandydatem na RPO musi być osoba, która reprezentuje obywateli, a nie partie władzy. Kosiniak-Kamysz powiedział, że PSL jest gotowe do wystawienia swojego kandydata na RPO. „Myślę, że podobnie jak inne partie opozycyjne” – dodał.
Prezes PSL zapowiedział, że w temacie kandydata na RPO „będzie się działo coś ciekawego w najbliższych dniach”. Kandydatów na Rzecznika Praw Obywatelskich można zgłaszać do 19 marca.
RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę. Parlament już trzykrotnie próbował wybrać następcę RPO Adama Bodnara, którego kadencja upłynęła na początku wrześnie ub. roku. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni, nie uzyskała jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody.