Jedna ze studentek podzieliła się na Twitterze wrażeniami z wykładu, na jakim była obecna. Jak poinformowała, zamiast omówienia formy egzaminu wykład zdominowała krytyka rządu i przyszłego ministra Przemysława Czarnka. Choć sami nauczyciele mówią, że edukacja powinna być wolna od polityki - ba, twierdzi tak nawet prezydent Andrzej Duda - to ten przekaz mógł jeszcze nie dotrzeć do wszystkich.
Zaczął się nowy rok akademicki i ruszyły zajęcia na uczelniach. Jedna ze studentek poinformowała dziś na Twitterze, że jej wykład rozpoczął się od... krytyki rządu oraz komentowania wypowiedzi przyszłego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. "Witamy na polskich uczelniach" - dodała.
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, w tym ten wiceprzewodniczącego rady miasta Torunia Adrian Mól z klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość. Zapytał on, o jaką uczelnię chodzi i otrzymał konkretną odpowiedź: Oczywiście UMK. Na wydziale prawa takie rzeczy to codzienność - napisała internautka.
O tym, że polityka nie powinna mieszać się z nauką na uczelniach mówił niedawno podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Warszawskim prezydent Andrzej Duda.
- To oczywiste, że nauka i dydaktyka powinny być co do zasady politycznie neutralne. Jest to oczywiste tym bardziej, że w społeczności akademickiej prezentowana jest cała paleta światopoglądów. Uczelnie, a zwłaszcza uniwersytety mają sposobność, aby dawać inspirujący przykład pluralizmu, wolności myślenia i wolności słowa, nieskrępowanej i odpowiedzialnej debaty intelektualnej oraz budowania wspólnoty ponad podziałami
- zaznaczył Duda. .
Co ważne, jest to pogląd reprezentowany także przez szeroko pojęte środowisko edukacyjne. Również nauczyciele zrzeszeni w Związku Nauczycielstwa Polskiego podkreślili w komunikacie, że edukacja potrzebuje przemyślanych decyzji i działań wolnych od polityki i ideologii. Czyżby jeszcze nie wszyscy o tym pamiętali?