Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Wielu zatrzymanych, ranni policjanci i spięcia na Twitterze. Burzliwy "protest przedsiębiorców"

Dzisiaj - pomimo stanu epidemii - niemałą wrzawę w centrum Warszawy wywołał protest przedsiębiorców. Manifestacja, na której zjawili się również politycy, trwała kilka godzin. Policja poinformowała wieczorem o licznych zatrzymaniach, a także o rannych funkcjonariuszach. Wydarzenie wywołały niemałe zainteresowanie w mediach społecznościowych, tak jak i postać lidera protestu, kandydującego na prezydenta Pawła Tanajnę.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Dziś popołudniu w centrum Warszawy rozpoczął się kolejny antyrządowy protest przedsiębiorców. Była to kontynuacja manifestacji z czwartku, sprzed Kancelarii Premiera, gdzie manifestujący rozbili wieczorem swoje namioty. 

Dzisiaj grupa osób uczestniczących w proteście przedsiębiorców zebrała się na ul. Emilii Plater między Dworcem Centralnym a Pałacem Kultury. Wśród nich zjawili m.in. posłowie Konfederacji Grzegorz Braun oraz Janusz Korwin-Mikke, jak również - jako organizator - kandydat na prezydenta, Paweł Tanajno. Internauci na fotografiach i nagraniach z protestu dostrzegli także "etatowego" protestującego w antyrządowych demonstracjach - Arkadiusza Szczurka z KOD. 

W mediach społecznościowych uczestnicy protestu i ich zwolennicy krytycznie oceniali działania policji. Manifestanci zostali w pewnym momencie otoczeni przez funkcjonariuszy i wezwani do rozejścia się. Kiedy funkcjonariusze podjęli próby zatrzymania i wyniesienia demonstrantów doszło do przepychanek. 

- Policjanci – wbrew temu, co twierdzili uczestnicy dzisiejszego zgromadzenia - nie dali żadnych powodów, aby zachowywać się wobec nich agresywnie"

– powiedział PAP rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkom. Sylwester Marczak.

- Wiele można powiedzieć o dzisiejszym zgromadzeniu, ale na pewno nie to, że było ono pokojowe. W przypadku zgromadzenia pokojowego po stronie zatrzymanych jest "zero" i po stronie rannych również jest "zero" - ocenił.

Tymczasem – jak podkreślił – rannych zostało dwóch policjantów. W kierunku funkcjonariuszy rzucano butelkami i petardami. "

- Policja zatrzymała więcej osób niż wczoraj

- dodał. Rzecznik nie podał jednak liczby zatrzymanych podczas piątkowego protestu. Marczak wyjaśnił, że zatrzymania miały charakter procesowy i prewencyjny. Według ustaleń PAP chodzi o czynną napaść i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.

Rzecznik poinformował, że wobec zatrzymanych prowadzone są czynności w związku z paragrafem 54 kodeksu wykroczeń. Mówi on o naruszaniu przepisów o zachowywaniu się w miejscach publicznych. Stanowi on, że "kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany". Marczak poinformował ponadto, że w przypadku osób, które nie przestrzegały przepisów wprowadzonych w związku ze stanem epidemii, policja będzie kierowała wnioski o ukaranie do sanepidu.

Na twitterowym profilu "Strajk Przedsiębiorców Warszawa 2020" znalazły się dzisiaj fotografie, mające pokazywać sceny rozgrywające się rzekomo na proteście. Szybko okazało się, że zdjęcia pochodzą... z 2017 r., z jednej z kontrmiesięcznic smoleńskich. Zwrócili na to uwagę Obywatele RP, którzy są autorami fotografii. Zdjęcia zniknęły już z profilu Strajku.

Wśród zatrzymanych w trakcie dzisiejszego protestu jest jeden z jego liderów, Paweł Tanajno. Kilka dni temu opinia publiczna mogła poznać go jako kandydata na prezydenta RP, biorącego udział w telewizyjnej debacie. Wielokrotnie podkreślał wówczas, że "nie jest politykiem" i krytycznie wypowiadał się o klasie politycznej.

Internauci jednak dość szybko przypomnieli polityczne przygody lidera strajku. W latach 2002-2003 związany był z Platformą Obywatelską, a w 2010 r. - nawiązał współpracę z Ruchem Poparcia Palikota. W 2012 r. przystąpił do partii Demokracja Bezpośrednia. Był jej rzecznikiem prasowym, a następnie, w 2015 r. z jej ramienia, uzyskując poparcie Partii Kobiet, wystartował w wyborach prezydenckich, zdobywając niespełna 30 tys. głosów. Jesienią tego samego roku z list Kukiz'15 postanowił wystartować w wyborach do Sejmu, jednak również bez skutku. W 2019 r. również z listy ruchu Kukiza walczył o mandat europosła - jak widać, bezskutecznie. W międzyczasie, próbował jeszcze sił na niwie samorządowej, jednak w 2018 r. nie udało mu się zostać ani prezydentem Warszawy, ani miejskim radnym, choć na oba te urzędy kandydował z komitetu Odkorkujemy Warszawę. RiGCZ, Tanajno, Hawajska +.

 



Źródło: niezalezna.pl

#protest przedsiębiorców #Paweł Tanajno

maa