- Fakt, że większość senacka nawet nie próbuje wprowadzić poprawek do tej ustawy, które mogłyby ją ulepszyć, świadczy o tym, że za tym kryje się plan polityczny polegający na tym, żeby nie dopuścić do wyborów w terminie 10 maja i postawić całą Polskę pod ścianą - ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl senator Prawa i Sprawiedliwości, Jan Maria Jackowski.
W Senacie znajduje się obecnie specustawa autorstwa PiS, uchwalona 6 kwietnia, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 roku mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. W poniedziałek trzy połączone komisje senackie zarekomendowały Senatowi odrzucenie w całości tej ustawy. Będzie ona teraz rozpatrywana na plenarnym posiedzeniu Senatu, który zebrał się dzisiaj. Następnie ustawa wróci do Sejmu, jeśli senatorowie zgłoszą poprawki lub przyjmą wniosek o odrzucenie w całości specustawy.
Jan Maria Jackowski, senator PiS ocenił, że "niewątpliwie ze strony większości senackiej nie było woli do tego, żeby w sposób konstruktywny i merytoryczny podejść do tego zagadnienia".
Ekspertyzy, które były przedstawione, poza jedną, wszystkie były krytyczne albo nawet bardziej niż krytyczne w stosunku do tego projektu. To, o czym powiedziałem oraz fakt, że większość senacka nawet nie próbuje wprowadzić poprawek do tej ustawy, które mogłyby ją ulepszyć, świadczy o tym, że za tym kryje się plan polityczny polegający na tym, żeby nie dopuścić do wyborów w terminie 10 maja i postawić całą Polskę pod ścianą
- dodał senator PiS.
Zdaniem Jana Marii Jackowskiego "większość senacka chce spowodować przesunięcie daty wyborów tak, aby mogli podmienić kandydata na prezydenta, ponieważ PO zdaje sobie sprawę z tego, że pani Małgorzata Kidawa-Błońska może być źródłem ogromnej porażki tej formacji, gdyby wybory odbyły się w maju".