Wichura dała się we znaki na Podbeskidziu. Silny wiatr, który pojawił się we wczoraj, łamał konary drzew. Jeden z nich upadł na samochód w Rzykach (Małopolskie). Nikt nie został poszkodowany. W Śląskiem dzisiaj rano bez prądu było 1,65 tys. odbiorców.
Wichurze towarzyszyły obfite opady. Łowcy Burz Podbeskidzie podali, że spadło ok. 20-30 l deszczu na 1 m kw., a wiatr w porywach osiągał 80-90 km na godz.
Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody śląskiego podało, że strażacy odnotowali 40 interwencji związanych głównie z usuwaniem złamanych konarów. W środę rano uszkodziły one m.in. trakcję kolejową na szlaku między Goleszowem a Ustroniem na Śląsku Cieszyńskim. Występuje tam przerwa w ruchu pociągów. Wprowadzono komunikację zastępczą.
W wyniku podmuchów wiatru w środę rano bez prądu pozostawało 1655 odbiorców, głównie w rejonie Częstochowy – ponad 1 tys., a także na Żywiecczyźnie – ponad 250, i w gminie Porąbka koło Bielska-Białej – 157. Energetycy zapowiedzieli, że usuną awarię jeszcze w środę w godzinach przedpołudniowych